wiesława wiesława
533
BLOG

Abp Marek Jędraszewski – Polska cierpi z powodu gorszących podziałów

wiesława wiesława Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Bloger Grzechg w notce

http://benevolus.salon24.pl/776382,marsz-w-warszawie-falszerstwo-wolnosci-i-demokracji

słusznie napisał, że Na tak zwanych elitach III RP ciąży śmiertelna odpowiedzialność za niszczenie relacji pomiędzy ludźmi, za promocję zła w czystej postaci.

Nie mogę jednak zgodzić się ze stwierdzeniem: Aż dziw bierze, że nie reaguje Kościół. Nawoływanie hierarchów do dialogu i umiaru? Jaki to mam sens, skoro obóz antydemokratyczny posługuje się już tylko i wyłącznie kłamstwem i nienawiścią, skoro, młóci myślenie swoich wyborców i zamienia je na potok bluzgów.

Trzy dni temu,  w uroczystość Matki Bożej Królowej Polski, podczas Mszy św. celebrowanej w Katedrze na Wawelu, abp Marek Jędraszewski powiedział:

[…]

Od tragicznego dla naszej historii pierwszego rozbioru Polski mija w tym roku 245 lat, zaś od uchwalenia budzącej nadzieję na uratowanie Rzeczypospolitej Konstytucji 3 Maja mija lat 226. To dość oddalone od nas w czasie wydarzenia. Natomiast ciągle bliskie pozostaje nam ich przesłanie – z jednej strony przestroga, z drugiej wskazanie drogi ratunku i ocalenia. Tą drogą jest pełna poświęcenia i ofiarności miłość do Ojczyzny. Często, przy różnych okazjach, mówił o niej święty Jan Paweł II. Pamiętamy jego słowa, wypowiedziane w dniu 16 czerwca 1983 roku na warszawskim Okęciu, kiedy rozpoczynał swą drugą pielgrzymkę do Polski. Formalnie trwał wtedy jeszcze stan wojenny, w więzieniach i miejscach internowania znajdowało się wiele osób związanych z narodowym zrywem „Solidarności”, wielu było prześladowanych, między innymi ks. Jerzy Popiełuszko. W tych trudnych czasach Ojciec Święty przypominał o konieczności kochania Polski – mimo wszystko. Mówił On wtedy: „Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”.

 Nie inaczej jest dzisiaj. Polska cierpi także w naszych czasach. Cierpi z powodu obojętności na jej los ze strony wielu jej synów i córek. Cierpi z powodu różnego rodzaju egoizmów, gdy interesy własne lub interesy różnych grup i struktur społeczno-politycznych stawiane są wyżej niż jej dobro. Cierpi z powodu gorszących podziałów, także wtedy, gdy miłość do niej pragnie się utożsamiać ze skrajnym nacjonalizmem. Również dzisiaj Polska ma „prawo do miłości szczególnej”. Ma prawo do naszego patriotyzmu. Do patriotyzmu wszystkich jej obywateli.

Dobitnie mówią o tym polscy biskupi, którzy w marcu tego roku na Zebraniu Plenarnym przyjęli obszerny dokument, zatytułowany „Chrześcijański kształt patriotyzmu”. Wpisuje się on w zwyczajne nauczanie Kościoła, w tym w wypowiedzi papieży: Piusa X, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Nawiązuje on również do Listu Episkopatu Polski o chrześcijańskim patriotyzmie z 5 września 1972. Wszystkie te wypowiedzi podkreślają,  iż autentyczne formy miłowania zarówno samego siebie, jak i drugiego człowieka, mają swe źródło w Bogu, który jest Miłością. Do tych autentycznych form miłowania należy również patriotyzm, wypływający z uniwersalnego nakazu miłości bliźniego. Dlatego też biskupi polscy, czy to przed prawie pięćdziesięciu laty, czy obecnie, z całą mocą głoszą następującą prawdę: „Choć człowiek stawia wartości ojczyste bardzo wysoko, to jednak wie, że ponad narodami jest Bóg, który jedyny ma prawo do tego, aby ustanawiać najwyższe normy moralne, niezależnie od poszczególnych narodów. Takie poczucie rzeczywistości opiera patriotyzm na prawdzie, oczyszcza go i uzdalnia do pogłębienia świadomości wspólnoty rodziny ludzkiej.

Z tak  rozumianym patriotyzmem łączą się: miłość bliźniego, solidarność, odpowiedzialność za los konkretnych ludzi, otwartość na współpracę z innymi, obywatelskie zaangażowanie, społeczna i gospodarcza kreatywność, uczciwość i sumienność, wrażliwość na cierpienie i krzywdę, która dotyka innych ludzi i inne narody, szacunek dla innych kultur i języków (por. n. 2, 9).

Jeśli źródłem i fundamentem autentycznego patriotyzmu jest Bóg, który jest miłością, to podstawowym środowiskiem, w którym patriotyzm może się rozwijać i kształtować, jest rodzina. Jak zauważają polscy biskupi, „dziś (…) patriotyzm wyrażać się powinien w życiu naszych rodzin, które są pierwszą szkołą miłości, odpowiedzialności i służby bliźniemu” (n. 4). Z tego wynika „szczególna misja rodziny”. Wiemy bowiem doskonale, że „w naszej historii, zwłaszcza, gdy nie istniało wolne państwo polskie, była ona najważniejszą szkołą patriotyzmu”. Nie inaczej jest obecnie. „Także dziś, w wolnej Rzeczpospolitej – czytamy w dokumencie „Chrześcijański kształt patriotyzmu” – przywilej i moralny obowiązek budzenia i kształtowania postaw patriotycznych, podobnie jak przekaz wiary i wychowanie, spoczywają nade wszystko na rodzinie. To bowiem w realiach życia domowego, w których wspólnie sprostać trzeba codziennym wyzwaniom, trudom i niepokojom poznajemy głęboki sens miłości, życzliwości, odpowiedzialności, ofiarności i poświęcenia, na których się opiera patriotyzm. To w rodzinie, w jej szczególnej bliskości, doświadczamy wartości, jakimi są zakorzenienie i solidarność, wierność i wspólnota. To niepowtarzalne dzieje naszych rodzin, w których objawia się całe bogactwo ludzkiej egzystencji, uczą nas, że moralną miarą działań – również tych społecznych czy patriotycznych – winien być nie tylko wzniosły program ideowy, ale także los i twarz konkretnego, żyjącego z nami człowieka. W tych niepowtarzalnych dziejach każdej z rodzin, historia narodowa splata się z lokalną specyfiką małych ojczyzn i życiowymi wyborami pojedynczych osób, czyniąc patriotyzm żywym, bogatym i różnorodnym. To w rodzinach rozwijamy naszą osobowość, odkrywamy zdolności i talenty, uczymy się wiary we własne siły, kształtujemy otwartość i życzliwości wobec świata, co z czasem czyni z nas aktywnych obywateli” (n. 9).

Patriotyzm, który tak wspaniale objawił się w dziejach naszego narodu w związku z uchwaleniem Konstytucji 3 Maja i którego problematykę pogłębił ostatni dokument Konferencji Episkopatu Polski, nie może się urzeczywistnić bez Chrystusowego krzyża. Nie ma prawdziwego patriotyzmu bez krzyża, ponieważ właśnie w nim w pełni ukazała się miłość Boga do człowieka. Patriotyzm, w swej istocie będący miłością Ojczyzny, jest miłością trudną. Wymaga on zaparcia się samego siebie, zaprasza do ofiarności, zakłada możliwość cierpienia. Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa nadaje patriotyzmowi najgłębszy sens. Sens antropologiczny i zarazem zbawczy. Zawsze bowiem wtedy, gdy ktoś jest gotowy poświęcać się dla dobra wspólnego, dla jego budowania i utrwalania, spełnia on siebie – jak pisał w książce „Osoba i czyn” kardynał Karol Wojtyła – jako osoba. Spełnia się – czyli doprowadza siebie do pełni. Jeżeli zaś ktoś swoją miłość do Ojczyzny łączy z krzyżem, sam w konsekwencji upodabnia się do Chrystusa. Przejmującym tego wyrazem jest wizerunek Matki Boskiej Katyńskiej, trzymającej w swych ramionach martwe ciało Chrystusa, które przypomina zamordowanych strzałem w tył głowy polskich oficerów.

Jest rzeczą znamienną, że w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski liturgia Kościoła każe nam czytać fragment Janowej Ewangelii o Maryi, Matce Chrystusa, stojącej pod Jego krzyżem. Trwając na Golgocie, stała się Ona szczególnym świadkiem miłości Chrystusa. Wtedy też z woli Syna stała się Matką Jana,  a przez to – Matką wszystkich wierzących. Odtąd uciekając się do Niej jako Matki, uczymy się od Niej prawdziwej miłości. Także miłości do Ojczyzny. A równocześnie uczymy się zawierzać nasze polskie losy Jej matczynej opiece.

Dzisiaj, przeżywając w katedrze wawelskiej świętą Eucharystię, naszymi najbardziej szlachetnymi myślami zdążamy w stronę Jasnej Góry. Wzorem naszych przodków przed Cudownym Wizerunkiem Czarnej Madonny stajemy do Apelu, wołając: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!”. Jesteśmy przy Tobie, Maryjo, która stoisz pod krzyżem Swojego Syna. Pamiętamy o Twojej nieustannej opiece, dzięki której, na przekór dziejowym zawieruchom, istniejemy jako naród. Czuwamy nad naszą miłością do Boga i do drugiego człowieka. Czuwając tak, prosimy, nasza Matko i Królowo, abyś była Opiekunką naszych rodzin. Abyś Swoją przedziwną miłością do naszego narodu uczyła nas kochać naszą Ojczyznę. Abyś była Nauczycielką naszego polskiego patriotyzmu.

Amen.

 

Pełny tekst homilii dostępny jest na stronie:

http://www.diecezja.pl/biskupi/abp-marek-jedraszewski/wystapienia/uroczystoscmatki-bozej-krolowej-polski/ 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo