wiesława wiesława
925
BLOG

Aneks do notki: „Swoboda wypowiedzi à la française”

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 28

W 1997 r., Jan Paweł II przybył do Paryża z okazji Światowych Dni Młodzieży.  Plan wizyty, na jego prośbę, przewidywał modlitwę przy grobie profesora Lejeune’a w Chalo-Saint-Mars. Wywołało to straszliwe oburzenie i protesty wśród francuskich lewaków. Lewactwo szalało z nienawiści do prof. Lejeune’a, odkrywcy etiologii zespołu Downa, który zawsze stał na stanowisku, że życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia, a aborcja jest zabójstwem nienarodzonego dziecka, a więc jest niemoralna.

Jerome Jean Louis Lejeune urodził się w 1926 r. w Montrouge, małym miasteczku pod Paryżem. Studiował medycynę w College Stanislas de Paris. Początkowo jako lekarską specjalizację wybrał pediatrię.

Po studiach dr Lejeune dołączył do zespołu badawczego Raymonda Turpina, który od lat prowadził studia nad obrazem klinicznym „mongolizmu” - jak określano wtedy zespół Downa. W maju 1958 r. Lejeune dokonał odkrycia przyczyny zespołu Downa – trisomii chromosomu 21. Za to odkrycie w 1962 r. otrzymał prestiżową Nagrodę Kennedy'ego. Od marca 1959 r. w literaturze naukowej zamiast terminu "mongolizm" zaczęto używać wyrażenia „trisomia 21”.

W maju 1952 roku Jerome Lejeune zawarł małżeństwo z młoda Dunką, Birthe Bringsted, studiującą w Paryżu filologię francuską. Birthe była luteranką, jednak zdecydowała się na konwersję na katolicyzm. Prof. Lejeune, lekarz i ojciec pięciorga dzieci, był zdecydowanym przeciwnikiem aborcji i badań prenatalnych mających na celu „selekcję” dzieci. W 1970 r. oprotestował ustawę Peyreta, legalizującą przerywanie ciąży w przypadku wad płodu. Wielokrotnie wypowiedział się negatywnie na temat wprowadzonych we Francji rozwiązań legalizujących stosowanie antykoncepcji.

Po otrzymaniu prestiżowej nagrody Williama Allana, przyznanej przez Amerykańskie Towarzystwo Genetyki Człowieka (ASHG), Jerome Lejeune wygłosił przemówienie, w którym wyraźnie podkreślił niemoralność aborcji. Reakcja niektórych środowisk politycznych i lekarskich była natychmiastowa. W liście do żony Lejeune napisał: "Dzisiaj straciłem nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny".

Fragment wywiadu z wdową po profesorze Lejeune:

Joanna Bątkiewicz-Brożek: Dzień po śmierci Pani męża, dziennik „Le Monde” opublikował apel podpisany przez trzy tysiące lekarzy. Poparli naukową tezę Jérôme’a Lejeune’a, że embrion ludzki od poczęcia jest człowiekiem i nie wolno go zabijać, wykluczone są manipulacje genetyczne na nim.

Birthe Lejeune: Ten apel był pierwszym publicznym głosem poparcia środowiska medycznego dla męża.

Obrona życia była pasją Pani męża.

To było coś naturalnego. Kiedy Francja i naukowcy z różnych stron świata szydzili z odkryć Jérôme’a, pasja i miłość do życia przerodziły się u niego w walkę. Był atakowany w sposób okrutny. Blokowano mu naukowe publikacje i wystąpienia, zabraniano pisać nawet w katolickich pismach! Tylko dzięki pomocy Watykanu udało mu się jeździć z wykładami po świecie.

Dobrze zrozumiałam, że nawet katolicy we Francji byli mu przeciwni?

Wszyscy uważali, że jest faszystą. To brzmi niedorzecznie. Widzi pani, Jérôme ogłaszając, że przyczyną choroby zwanej syndromem Downa nie jest wcale, jak dotąd uważano, syfilis, a jedynie wada genetyczna, tzw. trisomia 21, wywołał burzę. W latach 50. ub. wieku dzieci z syndromem Downa – mówiono o nich „dzieci mongolskie” – były uważane za gorszą kategorię ludzi.

A profesor Lejeune domagał się szacunku i miłości dla nich. Entuzjastą jego odkrycia byli Paweł VI i kard. Wojtyła, ale i amerykański prezydent.

Za odkrycie trisomii 21 John F. Kennedy w 1962 r. przyznał mężowi pierwszą nagrodę swojego imienia.

[…]

Naukowcy z Fundacji im. Lejeune’a są blisko odkrycia leku na syndrom Downa.

Odkryli cząsteczki, które hamują wytwarzanie szkodliwej substancji powodującej zespół Downa, oraz to, że gdy stykają się one z enzymem odpowiedzialnym za opóźnienie umysłowe u chorych z trisomią 21, niszczą go w reakcji chemicznej. Trwają badania kliniczne.

Odkrycie trisomii 21 przez Pani męża niestety otwarło jednak furtkę do  nadużyć.

W tym samym czasie kolega męża, prof. Liley z Nowej Zelandii, opracował technikę diagnostyki prenatalnej. Jérôme cieszył się, bo dzięki temu można było zdiagnozować syndrom Downa już w ciąży. To niosło nadzieję, bo mąż był przekonany, że trisomię 21 można leczyć już w łonie matki. Tymczasem świat zaczął wykorzystywać oba odkrycia do eliminacji dzieci.

W 1972 r. w życie weszła ustawa proaborcyjna, tzw. prawo Peyreta.

Do tej pory próba zabicia dziecka nienarodzonego była karana więzieniem. Ponieważ na chorych z syndromem Downa ciążyło wtedy piętno odrzucenia, minister Peyret zaproponował: „Eliminujmy ich, skoro możemy zdiagnozować ich chorobę w ciąży”. Burzliwa debata toczyła się w mediach. Pamiętam, jak kiedyś Jérôme wrócił do domu przerażony. Przyszli do niego rodzice z chłopczykiem z syndromem Downa. Matka dziecka płakała, bo syn obejrzał poprzedniego wieczora debatę telewizyjną o aborcji. Dziecko rzuciło się w ramiona mojego męża i mocno go ściskało, krzycząc: „Obiecaj, że będziesz nas bronił! Chcą nas zabić!”.

I profesor obiecał.

To był przełomowy dla niego moment. Ponosił za to konsekwencje zawodowe, zabierano mu np. dotacje na badania. Do dziś odbija się to na naszych dzieciach. Kiedy przykładowo córka Clara została doradcą w ministerstwie sprawiedliwości, rozpętała się kampania o zwolnienie jej. […]

W 1974 r. papież Paweł VI powołał prof. Lejeune’a w skład Papieskiej Akademii Nauk, do której należą wybitni przedstawiciele nauk matematycznych i przyrodniczych. Jan Paweł II mianował prof. Lejeune’a pierwszym przewodniczącym Papieskiej Akademii Życia.

W listopadzie 1993 r. u prof. Lejeune’a zdiagnozowano nowotwór płuc. Choroba postępowała w błyskawicznym tempie. Jerome Lejeune zmarł 3 kwietnia 1994 r. w Paryżu.

W roku 2007 w archidiecezji paryskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny prof. Lejeune’a. W maju 2012 roku zakończył się etap diecezjalny i dokumentacja została przekazana do Rzymu.

 

Tekst modlitwy o beatyfikację Jerome’a Lejeune’a.

Boże, który stworzyłeś człowieka na Swój obraz i przeznaczyłeś go do uczestnictwa w Twej chwale, składamy Ci dzięki za to, że dałeś Twojemu Kościołowi Profesora Jerome Lejeune’a, wybitnego Sługę Życia.

Swą wielka inteligencję i głęboka wiarę poświęcił obronie ludzkiego życia, szczególnie życia jeszcze nienarodzonego, nieustannie troszcząc się o leczenie i pielęgnację chorych. Gorliwy świadek prawdy i miłosierdzia, w oczach współczesnego świata potrafił pogodzić wiarę i rozum.

Za jego wstawiennictwem udziel nam, zgodnie z Twoją wolą, łask o które Cię prosimy, w nadziei, że wkrótce zostanie on zaliczony do grona Twoich świętych.

 

****

http://nanofiber.salon24.pl/736756,swoboda-wypowiedzi-la-fran-aise

http://christianitas.org/news/jerome-lejeune-obronca-zycia-w-drodze-na-oltarze/

http://gosc.pl/doc/1951110.Znak-sprzeciwu

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo