wiesława wiesława
3528
BLOG

Patronka „Czarnego protestu”, ppłk dr Helena Wolińska-Brus

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 28

Helena Wolińska-Brus, (rodowe nazwisko Fajga Mindla Danielak) ma w Polsce opinię zbrodniarki komunistycznej.  Jest to opinia zasłużona; Helena Wolińska-Brus zapracowała sobie na nią latami służby. Najpierw w Komendzie Głównej Milicji Obywatelskiej, gdzie pełniła służbę od 1 sierpnia 1944 do 31 marca 1949 jako szef Kancelarii Głównej, a potem szef Wydziału Kadr. Od 1 kwietnia 1949 roku mianowana na stopień podpułkownika rozpoczęła służbę w Ludowym Wojsku Polskim (do 25 listopada 1954 roku). Powierzono jej wtedy ważne zadanie – pracę w komisji weryfikującej sędziów i prokuratorów wojskowych. Niedługo potem została prokuratorem Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Oprócz obowiązków prokuratorskich pełniła również ważną rolę sekretarza Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR.

W NPW funkcjonowała jako swoisty „przedsionek śmierci” (wg określenia Tadeusza Płużańskiego) - wystawiała wniosek o tymczasowe aresztowanie. Podpisywane przez nią wnioski o aresztowanie skutkowały ciężkim dla ofiar śledztwem, a w wielu przypadkach kończyły się śmiercią polskich patriotów. Wolińska stała więc na początku tego łańcucha zbrodni.
Ofiarami Wolińskiej byli m.in. AK-owcy generał August Fieldorf Nil, Wojciech Borzobohaty czy Juliusz Sobolewski.

 Po śmierci Stalina, straciła stanowisko w prokuraturze i  25 listopada 1954 roku została zwolniona z wojska. Rozpoczęła wtedy karierę naukową – najpierw w Instytucie Nauk Społecznych przy KC PZPR, a od 1957 r. w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR. W 1962 roku została doktorem nauk prawnych po przedstawieniu rozprawy doktorskiej "Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego”.

27 kwietnia 1956 r. Sejm PRL uchwalił  „Ustawę o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”, umożliwiającą dokonywanie aborcji z przyczyn społecznych, która wprowadzała do krajowego porządku prawnego rozwiązania wywodzące się z dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRS z 5 sierpnia 1954 r. „o zniesieniu odpowiedzialności karnej kobiet ciężarnych za przeprowadzenie aborcji”. Przepisy prawne tej ustawy z dnia 27 kwietnia 1956 o warunkach dopuszczalności przerywania ciążyzniosła prawno-karną odpowiedzialność kobiety za zabicie jej dziecka poczętego i likwidowały inne ograniczenia prawne dokonywania aborcji. Tym sposobem Polska stała się po ZSRS jednym z pierwszych państw świata, które dokonało wyłączenia prawno-karnej odpowiedzialności kobiety za zabicie jej dziecka poczętego.

Ppłk dr Helena Wolińska przedstawiła w swojej rozprawie obszerną argumentację popierającą to rozwiązanie. Wyłączenie karalności kobiet za dokonanie aborcji zdaniem Wolińskiej stanowi rozwiązanie charakterystyczne dla państw bloku sowieckiego, które nie ma odpowiednika w prawodawstwie „państw kapitalistycznych”, osiągnięcie „socjalistycznej nauki prawa” stworzone w opozycji do prawodawstwa „państw imperialistycznych” i nauczania Kościoła Katolickiego.

„Ustawy karne europejskich państw kapitalistycznych nie znają ogólnej normy uwalniającej kobietę ciężarną od odpowiedzialności karnej za to, że sama sobie przerywa ciążę lub zezwala na jej przerwanie przez inną osobę w sposób nielegalny. Nawet w tych państwach, gdzie obowiązują bardzo liberalne przepisy dotyczące wykonywania zabiegów przerwania ciąży, przewiduje się karalność kobiety ciężarnej”[za dokonanie aborcji niezgodnie z ustawą – wyjaśnienie moje].

Zdaniem Wolińskiej Gdyby przedmiotem ochrony było życie płodu ustawodawca wprowadziłby najwyżej uprzywilejowanie  [tzn. niższy wymiar kary – wyjaśnienie moje] ciężarnej, która sama przerywa swoją ciążę lub zezwala na przerwanie jej przez inną osobę. Przekreślenie karalności ciężarnej jest równocześnie przekreśleniem ochrony prawnej życia płodu.”

W takim razie, dowodziła Wolińska, logiczną konsekwencją wyłączenia karalności kobiet za zabicie ich dziecka powinno być całkowite zniesienie kryminalizacji aborcji:

„Przekreślona została zasada ochrony prawnej płodu. Kobieta ciężarna nie jest karana za przerwanie ciąży – już ten fakt przekreślił wartość «karną» ustawy. Jeśli bowiem kobiecie ciężarnej wolno bezkarnie niszczyć płód, to dlaczego ten, kto jej w tym pomaga lub kto dokonuje zabiegu za jej zgodą i na jej prośbę (a przecież to zawsze idzie w parze), jest przestępcą?”

Ppłk dr Helena Wolińska powoływała się na własne doświadczenia ze służby w Milicji Obywatelskiej oraz prokuraturze:

Jest rzeczą chyba nieprzypadkową, że ani milicja obywatelska, ani prokuratura nie prowadziły nigdy i nie prowadzą żadnej statystyki dotyczącej przestępstwa spędzania płodu (dziś przerywania ciąży). Gdy w toku pracy szukałam tam jakichkolwiek materiałów statystycznych, otrzymałam charakterystyczną odpowiedź: "Co to za przestępstwo – mamy większe zmartwienia".

Lektura rozprawy doktorskiej "Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego” pozwala uznać jej autorkę za kobietę wyzwoloną z przesądów obyczajowych i bezkompromisową, nie stroniąca od odważnych rozwiązań. Śmiało można uznać ppłk dr Helenę Wolińską za antenatkę dzisiejszych polskich feministek walczących o prawo kobiety do aborcji na żądanie i patronkę „Czarnego protestu”.

****

H. Wolińska, Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego, Warszawa 1962.

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo