wiesława wiesława
1653
BLOG

Kiedy ingerencja w dzieło artystyczne jest dopuszczalna?

wiesława wiesława Kultura Obserwuj notkę 40

W 2000 roku Gazeta Wyborcza rozpętała histerię wokół znajdujących się w sandomierskich kościołach (bazylice katedralnej oraz w kościele św. Pawla) obrazów Karola de Prevot, powstałych w pierwszej połowie XVIII wieku i przedstawiających rzekome mordy rytualne, jakich mieli dopuścić się miejscowi Żydzi na przełomie XVII i XVIII wieku

Histerię wokół obrazów de Prevota zainicjował ks. Stanisław Musiał, który w opublikowanym w  „Gazecie Wyborczej” tekście „Droga krzyżowa Żydów sandomierskich” domagał się usunięcia obrazów: „Nie wystarczy, według mnie, opatrzyć wspomnianych malowideł nobliwym napisem czy komentarzem i pozostawić ich na dawnym miejscu. Te obrazy, w tym miejscu, zawsze uwłaczać będą naszej ludzkiej godności”.

Apel ks. Musiała spotkał się z odmową historyków sztuki, zdaniem których obrazy Karola de Prevot są zabytkiem sztuki i historii, od blisko 300 lat integralnie związanym z najdawniejszymi sandomierskimi świątyniami”. Natomiast ks. Edward Frankowski, biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej, napisał, że obrazy nie uwłaczają (…) nikomu. Mają wartość artystyczną. Nie służą podtrzymywaniu przesądu o mordzie rytualnym”.

Oczywiście takie tłumaczenia nie zakończyły sprawy. Akcję GW poparła Polska Rada Chrześcijan i Żydów, która nie żądała usunięcia obrazów, lecz proponowała biskupowi ordynariuszowi sandomierskiemu umieszczenie przy nich informacji o nieprawdziwości legend o mordzie rytualnym, o nieszczęściach, które te legendy sprawiły, i o tym, że papieże zabraniali rozpowszechniania tych fałszywych oskarżeń. Natomiast Stowarzyszenie „Otwarta Rzeczpospolita” uznało ten postulat za minimalistyczny. Maciej Geller Prezes Zarządu Głównego "Otwartej Rzeczypospolitej" Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii skierował do ks. bpa Andrzeja Dzięgi, ordynariusza sandomierskiego list będący „wyrazem obywatelskiej troski o godność katolików i Żydów w Polsce, o wzajemne poszanowanie uczuć wszystkich obywateli tego kraju, także tych pochodzenia żydowskiego, a przede wszystkim troski o prawdę historyczną”.W tym liście domagał się kategorycznie  „usunięcia tych - poświadczających nieprawdę, a zarazem uwłaczających godności tak katolików, jak i Żydów - malowideł z sandomierskich kościołów”.

Jednocześnie prof. Joanna Tokarska – Bakir, socjolog,  rozpoczęła w okolicach Sandomierza badania nad percepcją osiemnastowiecznych obrazów Karola de Prevot, podczas których młodzi ludzie rozpytywali mieszkańców o ich opinie na temat mordów rytualnych. Na podstawie ankiet prof. Tokarska – Bakir uznała  że legenda o mordzie rytualnym jest zakorzeniona w wielopokoleniowym przekazie rodzinnym, co opisała w książce „Legendy o krwi. Antropologia przesądu”. Jednocześnie reżyser Artur Żmijewski (nie mylić z aktorem z serialu „Ojciec Mateusz”) sprokurował film pt. „Polak w szafie”. Tytuł filmu był trawestacją wyrażenia „trup w szafie” oznaczającego problem, którego nie chce się bądź nie potrafi się rozwiązać i który, mimo prób ignorowania go, bez przerwy o sobie przypomina. Tak jak sandomierski „trup w szafie” – przedstawienia mordu rytualnego w dwóch tamtejszych świątyniach.

W rezultacie tego zmasowanego ataku sandomierski ordynariusz podjął w 2006 roku decyzję, aby zasłonić obrazy Karola de Prevot. Obrazy pozostawły zasłonięte przez osiem lat, do stycznia 2014 roku, kiedy podczas obchodów Dnia Judaizmu odsłonięto w sandomierskiej katedrze obraz de Prevota "Mord rytualny", obok którego umieszczono tablicę z napisem:

Obraz ten przedstawia rzekomy mord rytualny, który miałby być dokonany przez sandomierskich Żydów w celu dodania krwi dziecka chrześcijańskiego do macy używanej w czasie Paschy. Wydarzenie to nie jest zgodne z prawdą historyczną, a co więcej nigdy nie mogło mieć miejsca, gdyż prawa judaizmu zabraniają spożywania krwi. Żydzi nie mogli dokonywać i nie dokonywali mordów rytualnych. Z powodu podobnych oskarżeń byli często prześladowani i mordowani, jak to wydarzyło się również w Sandomierzu. Począwszy od XIII wieku papieże zabraniali rozpowszechniania tego rodzaju fałszywych zarzutów i bronili Żydów przed nimi.

Treść napisu została opracowana przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów, Komitet ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski, po konsultacjach ze środowiskami żydowskimi. Już po umieszczeniu tablicy zgloszono dodatkowy postulat, aby umieścić tablicę z tekstem również po angielsku i hebrajsku.

Odsłonięcie obrazu i tablicy poparł naczelny rabin Polski Michael Schudrich, który stwierdził, że tablica wyjaśniająca nieprawdziwość przedstawionych na obrazie zdarzeń była mądrym, rozsądnym rozwiązaniem. - Nie jedynym, ale mądrym. Znaleźliśmy je dzięki dialogowi - podkreślił Schudrich. - Nie chcieliśmy usunięcia obrazu, po pokazuje on, jak myśleli ludzie kilkaset lat temu. Usunięcie go nie rozwiązałoby problemu. Dzięki zamieszczonej tablicy nie będzie już kontrowersji - powiedział naczelny rabin Polski. 

***

W 2014 roku w kinach pojawił się film „Ida” będący efektem współpracy Pawła Pawlikowskiego, brytyjskiego reżysera polskiego pochodzenia i brytyjskiej scenarzystki Rebeki Lenkiewicz. Scenariusz filmu, okrzykniętego jako wybitne dzieło sztuki filmowej, bezceremonialnie obchodzi się z prawdą historyczną i utrwala stereotyp Polaka – antysemity. Po raz kolejny pokazano film o polskich sąsiadach mordujących Żydów dla niskich, materialnych korzyści – oglądamy chłopa, który przyznaje się przyszłej zakonnicy i jej „cioci z MBP” , że zamordował jej rodziców (a kuzynów esbeckiej ciotki) i pokazuje im miejsce pochówku, po czym zgodnie „trzy zainteresowane strony” dokonują nielegalnej ekshumacji. Postać „cioci z MBP”, Wandy Gruz, była inspirowana losami stalinowskiej prokurator Heleny Wolińskiej-Brus, osoby odpowiedzialnej za zbrodnie komunistyczne (śmierć żołnierzy i działaczy polskiego podziemia niepodległościowego). Z warszawskiego getta Wolińską (jeszcze pod nazwiskiem Fajgi Mindli Danielak) uratowali Polacy, tymczasem w filmie to Polacy są mordercami. Przekaz jest czytelny: Polska nie była okupowana, to nie Niemcy dokonali zagłady Polaków i Żydów. Mordowali Polacy, którzy nie byli ofiarami, tylko katami. Stąd tylko krok do polskiej odpowiedzialności za Holocaust, do polskich obozów koncentracyjnych.

Biorąc pod uwagę, że Polski Instytut Sztuki filmowej dorzucił do budżetu filmu 3 miliony złotych, Reduta Dobrego Imienia - Liga Przeciwko Zniesławieniom zebrała 50 tysięcy podpisów obywateli Rzeczpospolitej pod listem do tegoż Instytutu, żeby wymógł na producentach umieszczenie przed filmem planszy o realiach II wojny światowej. PISF  Jednak  zdaniem rzecznika PISF  Instytut nie ma prawa ingerowania w kształt artystyczny filmów. Wolność twórców do subiektywnej wizji artystycznej jest niepodważalną wartością konstytucyjną.”

Również reżyser Paweł Pawlikowski zdecydowanie odrzucił postulat umieszczenia takiej planszy.

W ubiegłym tygodniu, 25 lutego 2016 roku polska telewizja publiczna pokazała film „Ida”. Projekcja filmu została poprzedzona wypowiedziami Krzysztofa Kłopotowskiego (TVP Kultura), Piotra Gursztyna (TVP Historia) oraz Macieja Świrskiego (Fundacja Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom).

Krzysztof Kłopotowski:

Co tacy ludzie na świecie, zwłaszcza którzy pójdą do kina zwabieni nagrodą Oscara, jaką "Ida" dostała, co oni zobaczą w tym filmie? Zobaczą jakiś nędzny, ohydny kraj, Polskę PRL-owską z lat 60., też pięknie fotografowaną, w stylu tamtego kina. Widzą, że jakiś Polak stojący w dole, który zamordował rodziców Idy, patrzy na ciotkę Idy, prokuratorkę, jak istota niższego rzędu. Dla mnie to jest szalenie przykra metafora stosunków polsko-żydowskich. Być może niezamierzona świadomie, ale być może panu Pawlikowskiemu wyszła podświadomie. 

(…) Gdyby ten film nie dotyczył stosunków polsko-żydowskich, gdyby ten film nie pozwalał bronić strony żydowskiej w tym konflikcie jaki istnieje, to ten film nie dostałby Oscara. Historia Polski jest bardzo mało znana na szerokim świecie i kiedy się pokazuje światu tak skomplikowany problem jak sytuacja okupacji, Holocaustu na ziemiach polskich, gdzie były rozmaite aspekty tego wydarzenia, to informacja jest niezbędna. Dla świata, żeby pokazać, jak to wyglądało w kontekście historycznym. 

Piotr Gursztyn:

Sprawcami mordu byli polscy chłopi i to jest ta podstawowa kontrowersja. Ci polscy chłopi od jakiegoś czasu funkcjonują jako chłopcy do bicia. Oni są odhumanizowani, co na przykład było widać w filmie "Pokłosie" czy w bardzo wielu przekazach; istoty nieludzkie, zwierzęce wręcz, to jest bardzo niesprawiedliwe. […] Film w pewnym sensie może w środowiskach nieżyczliwych Polsce utwierdzać to przekonanie, że Polak równa się antysemita, szczególnie polski chłop. Mnie to szczególnie irytuje, że to jest trochę taka wygodna pozycja jaśnie państwa z miasta, które krytykuje biednych ludzi, którzy z kolei nie mają takiej siły przebicia żeby opowiedzieć swoją historię, jak w czasie II wojny światowej ta warstwa społeczna musiała sobie dać radę. […].

Gros polskich Żydów zginęło z rąk niemieckiego okupanta. Margines, niestety, to się zdarzyło, zginął też z rąk Polaków, przy czym - trzeba zaznaczyć - nie z rąk funkcjonariuszy państwa polskiego, nie z rąk żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, nie z rąk organizacji, tylko najczęściej z rąk przestępców i motłochu. Jeśli w tej proporcji byśmy po kolei ukazywali, to moim zdaniem kontrowersje nie miałyby prawa być jakoś szczególnie podnoszone. 

Maciej Świrski:

W tym filmie nie ma ani słowa, z wyjątkiem może jednego momentu, o tym, że była okupacja niemiecka. Widz zagraniczny, nieznający historii Polski, wyjdzie z takim wrażeniem, że to Polacy są sprawcami Holocaustu.  

 […] Ten film powinien być, jeżeli ma być elementem katharsis, to musi mieć wymowę, z którą Polacy się zgadzają, którą odbierają jako swoją. Nie można robić katharsis wbrew narodowi. Oczywiście trzeba mówić rzeczy przykre, brutalne, mówić o tym, że były rzeczy straszne w historii narodu, ale nie można tego robić obrażając ten naród. 

Widzom zaprezentowano również planszę następującej treści:

Polska była pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945. Niemieccy okupanci prowadzili politykę eksterminacji Żydów. Wielu Polaków ukrywało Żydów, pomimo że w okupowanej przez Niemców Polsce za ukrywanie Żydów Niemcy karali śmiercią nie tylko tego, który ukrywał, ale też całą jego rodzinę. Karani tak byli także ci, którzy wiedzieli, że ktoś ukrywa Żydów, a nie donieśli Niemcom. W ten sposób zginęły tysiące Polaków oddających życie za sąsiadów i współobywateli Rzeczypospolitej - prześladowanych Żydów. Legalne władze Polskiego Państwa Podziemnego, uznawane przez Aliantów, z całą surowością karały śmiercią przypadki prześladowania Żydów przez tych z Polaków, których zdemoralizowała okrutna i bezwzględna okupacja niemiecka. Instytut Yad Vashem najwięcej tytułów Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata przyznał Polakom. 

27 lutego Gildia Reżyserów Polskich wystosowała do prezesa TVP list, w którym wyraziła „oburzenie materiałem publicystycznym wyemitowanym jako wstęp do filmu „Ida”.[…] Uważamy, ze TVP dopuściła się swoim materiałem rażącej manipulacji. Nie tylko ideologicznie odczytując jedna z wielu warstw filmu, ukazując jego treść w kłamliwy sposób, ale także emitując przed nim plansze, o których umieszczenie apelowała rok temu Reduta Dobrego Imienia, a na których umieszczenie nie zgodzili się w dystrybucji kinowej producenci filmu, czuwający nad niepodważalnym prawem reżysera do decyzji o ostatecznym kształcie swego dzieła. […]”  

Zdaniem reżyserów podpisanych pod tym listem „polscy widzowie zostali pozbawieni możliwości samodzielnej interpretacji przedstawionego im dzieła”.   

Ciekawe, że podobnej troski nie wykazano w przypadku osób odwiedzających sandomierską bazylikę katedralną. A przecież ich tez pozbawiono możliwości samodzielnej interpretacji osiemnastowiecznego obrazu Karola de Prevota.

Wniosek? Jak mawiali starożytni – Si duo faciunt idem, non est idem.
 

 

 

http://www.rp.pl/artykul/1079926--Mord-rytualny--odsloniety.html#ap-2

http://www.kochamkino.tvp.pl/24202373/wokol-idy

http://bobry7.salon24.pl/633506,ida-oscar-diabel-irena-sendler-i-brytyjska-scenarzystka

http://stopklatka.pl/news/ida-w-tvp2-wyjasniajace-napisy-przed-emisja-filmu

 

 


 

 


 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura