wiesława wiesława
4424
BLOG

Powrót „Gęsiarki” do domu (aukcyjnego)

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 169

W końcu września Kancelaria Prezydenta RP zawiadomiła prokuraturę, że w okresie prezydentury Bronisława Komorowskiego zaginęły dwa obrazy olejne: "Gęsiarka" Romana Kochanowskiego i "Bydło na pastwisku" nieustalonego malarza, rzeźba rycerza na podstawie marmurowej oraz miniwieża stereo produkcji japońskiej. Braki stwierdzono na podstawie spisu inwentaryzacyjnego z kwietniu 2014 r.

Cztery dni temu, 5 października 2015 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ wszczęła śledztwo w tej sprawie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak poinformował, ze śledztwo w sprawie kradzieży z Kancelarii Prezydenta RP dotyczy obrazu "Gęsiarka", innego obrazu, rzeźby oraz miniwieży stereo. Prokuratura zamierza przesłuchać osobę zawiadamiającą oraz osoby, które korzystały z pomieszczeń, gdzie znajdowały się zaginione przedmioty oraz uzyskać dokumentację aukcji, na której "Gęsiarka" miała być sprzedana. 

Podstawą śledztwa jest artykuł 278 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Kilka godzin po ogłoszeniu przez Prokuraturę informacji o wszczęciu śledztwa „Gesiarka” odnalazla się  kilkadziesiąt metrów od miejsca z którego zginęła, w warszawskim Domu Aukcyjnym „Rempex”. Współwłaściciel tej firmy, Marek Lengiewicz oświadczył:

Jeżeli zgłosi się do mnie ktoś z Kancelarii, w każdej chwili mogę go przekazać w depozyt, bowiem formalnie musi być potwierdzona własność obrazu. Ustaliliśmy z osobą, która go zakupiła na aukcji, że wykupimy obraz. Dom aukcyjny zwrócił pieniądze. Chodzi o to, aby osoba ta nie miała problemów z policją czy prokuraturą.

Jak wyjaśnił współwłaściciel domu aukcyjnego obraz trafił do nich w kwietniu wraz z kilkoma innymi obiektami przez osobę fizyczną. Jednocześnie Dom Aukcyjny zastrzega, że nie może podać nazwiska tej osoby, jednak nie jest to osoba publiczna.

Marek Lengiewicz powiedział, że obraz „Gęsiarka” nie widniał w żadnych rejestrach jako skradziony, dlatego został wystawiony na aukcji i sprzedany za 10 tys. zł, choć został wyceniony na 12 tys. zł.

 

http://gosc.pl/doc/2750996.Sledztwo-ws-kradziezy-w-Kancelarii-Prezydenta

http://wpolityce.pl/polityka/267930-nadzwyczajne-odnalezienie-gesiarki-obraz-znajduje-sie-w-warszawskim-domu-aukcyjnym-ustalilismy-z-osoba-ktora-go-zakupila-na-aukcji-ze-wykupimy-obraz

 

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo