wiesława wiesława
1183
BLOG

Krótka historia soboru św. Aleksandra Newskiego na Placu Saskim w Warszawie

wiesława wiesława Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Swoją obecnością rosyjski sobór obwieszcza światu

i niespokojnym Polakom, że na zachodnich nadwiślańskich kresach

nieodwołalnie utwierdziło się potężne prawosławne mocarstwo.

Podobny do wojskowej chorągwi powinien wznosić się

wprowadzając swobodną pewność, ze tam

 gdzie wzniesiony jest prawosławny rosyjski sobór,

rosyjska władza i naród nie ustąpią ani maleńkiej piędzi ziemi.

(Warszawskij Eparchialnyj Wiestnik, 193, nr 1, 1894 r.)

 

Budowę soboru św. Aleksandra Newskiego na placu Saskim rozpoczęto w 1894 r. Jednocześnie na zachodnim pograniczu rosyjskiego imperium rozpoczęto budowę innych trzech świątyń prawosławnych – katedralnego soboru również pod wezwaniem św. Aleksandra Newskiego w Tallinnie oraz w Rydze, a także katedralnego soboru Zaśnięcia NMP w Helsinkach. Budowa tych katedr miała podwójny cel – umocnienie rosyjskiej mniejszości w każdym z tych czterech krajów włączonych do imperium i zaświadczenie o niepodważalnej rosyjskości tych krajów.

Z inicjatywą wzniesienia soboru w Warszawie wystąpił general-gubernator Józef Hurko, dążący do szybkiego zrusyfikowania ludności Królestwa Polskiego, po Powstaniu Styczniowym określanego jako Kraj Przywiślański. Jego zdaniem istniejące dotychczas w Królestwie cerkwie „nasuwają myśl, ze należą one do wyznania ledwie znoszonego, a bynajmniej nie panującego, państwowego”, a ich skromne wnętrza nie odpowiadają „pojęciu o potędze i wielkości religii prawosławnej”. Taką opinię przedstawił gubernator Hurko carowi, który zgodził się z jego rozumowaniem. Również Świątobliwy Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego potraktował budowę soboru w samym centrum Warszawy jako przedsięwzięcie wagi państwowej:

Proponowana budowa soboru prawosławnego w Warszawie powinna być zaliczona do takich przedsięwzięć, które podyktowane są nie tylko potrzebami ludności miejscowej, ale jeszcze bardziej interesem państwa.

W wydawanym w Petersburgu polskojęzycznym czasopiśmie „Kraj” zaznaczono, że:

Rosyjska prawosławna świątynia wzniesiona na najwidoczniejszym miejscu jest koniecznością nie tylko dla potrzeby religijnej, ale jest konieczna nie tylko jako symbol prawosławnej Rosji, której nierozerwalną część stanowi Królestwo Polskie.

Mając poparcie Aleksandra III i Synodu, gubernator Hurko zorganizował komitet budowy i rozpoczęto prace projektowe. Komitet wybrał projekt autorstwa Leoncjusza Mikołajewicza Benoisa, profesora Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych, który wcześniej zaprojektował cerkwie w Hamburgu i Dortmundzie. Kamień węgielny pod budowę położono 30 sierpnia 1894 roku, w dniu patrona świątyni, Aleksandra Newskiego. Był to również dzień imienin samego cesarza Aleksandra III. W Rosji przyjęte było bowiem inaugurowanie przedsięwzięć wagi państwowej w tak zwane carskie dni, czyli urodziny lub imieniny cesarza, cesarzowej i następcy tronu.

Ceremonii przewodniczył wybitny kaznodzieja, ojciec Ioann Iljicz Siergiejew, uznawany za wielki autorytet duchowy w Rosji. Ojciec Ioann pełnił funkcję proboszcza w Kronsztadcie, głównej bazie Floty Bałtyckiej, leżącej na wyspie o tej samej nazwie u wejścia do Petersburga.  W trakcie uroczystości ojciec Ioann wypowiedział następujące słowa na temat przyszłości soboru:  (…) skończy się jego istnienie od razu z końcem panowania Rosji w Polsce. Na uczestnikach ceremonii te słowa, brzmiące jak memento,  zrobiły wielkie wrażenie, ze względu na autorytet jakim cieszył się wypowiadający je kaznodzieja, uznany także za największego ze spowiedników tych czasów.

Przewidywano, ze koszt budowy soboru wyniesie 800 000 rubli; faktycznie budowa kosztowała astronomiczną sumę 3 087 000 rubli, a jej wyposażenie pochłonęło dodatkowe 3 miliony rubli. Świątobliwy Synod wprawdzie budowę soboru poparł, ale dał jedynie 32 tysiące rubli. W tej sytuacji gubernator Hurko zarządził pobieranie składek od wszystkich wójtów i burmistrzów, a warszawska izba skarbowa nałożyła dodatkowy podatek na płatników podatku gruntowego i podymnego. W całej Rosji odbywały się zbiórki na budowę soboru, do których zachęcano w odezwach, przedstawiających znaczenie warszawskiej świątyni:

Ze względu na swoje umiejscowienie w rejonie nadgranicznym ten sobór powinien majestatycznie i dumnie wznieść swoje złote kopuły i złocony krzyż nad rosyjskim ludem, wieszcząc mu, że prawosławna Ruś swoją narodową mocą i wiara jest z nimi. Swoja obecnością […] rosyjski sobór obwieszcza, że na zachodnich priwiślańskich kresach nieodwołalnie utwierdziło się rosyjskie mocarstwo […] tam gdzie wzniesiony jest prawosławny rosyjski sobór, rosyjska władza  i naród nie ustąpi ani piędzi ziemi”.

Dzięki prywatnym datkom i zbiórce pieniędzy w całym imperium, budowę w stanie surowym ukończono w 1900 roku. Największym darczyńca był ojciec Ioann, któremu udało się zebrać i ofiarować 135 tysięcy rubli. Kiedy bryła soboru była już gotowa w stanie surowym, powołano Komisję Artystyczną, której zadaniem było opracowanie projektu wnętrza soboru. 1 czerwca 1900 roku Komisja zaaprobowała opracowany przez Mikołaja Pokrowskiego program ikonograficzny. Program został następnie zatwierdzony przez warszawskiego arcybiskupa Hieronima i zyskał aprobatę namiestnika Królestwa Polskiego, ks. Aleksandra Bagration-Imeretyńskiego. Wtedy program przedstawiono Synodowi i po rocznym oczekiwaniu uzyskano akceptację. Po zabawieniu tych formalności do realizacji projektu zaproszono malarzy rosyjskich o światowej sławie: Wasilija Bielajewa, Mikołaja Charłamowa, Wasilija Gurianowa, Michała Sytkowskiego, Mikołaja Szachowskiego i Wiktora Wasniecowa. Ostatniemu z wymienionych, uchodzącemu za największego z nich, powierzono wykonanie kartonów do trzech mozaik, które miały znaleźć się w ołtarzu głównym.

Sobór św. Aleksandra Newskiego był pięciokopułową świątynią, zbudowaną na planie prostokąta, z wolno stojącą dzwonnicą. Zbudowano go dokładnie w osi Placu Saskiego.  Była to najbardziej okazała świątynia w całym imperium rosyjskim, ustępująca jedynie soborowi Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Jej ogromne rozmiary były nieproporcjonalne do wielkości Placu Saskiego, którego nazwę  zmieniono zresztą na Sobornyj. Plac został optycznie przygnieciony przez sobór. Ze względu na walory estetyczne, przez ogół warszawiaków był określany jako „bizantyjski tort”.  W nabożeństwie mogło uczestniczyć 5000 osób, o których komfort zatroszczono się instalując centralne ogrzewanie i elektryczne oświetlenie.

Stojąca obok dzwonnica, wzniesiona ma planie ośmioboku, górowała nie tylko nad soborem, ale nad całym miastem. Jej zwieńczenie stanowiła cebulasta kopuła z prawosławnym krzyżem na szczycie. Pod kopułą urządzono platformę widokowa, z której rozciągał się widok na panoramę miasta i okolic (przy dobrej pogodzie do 30 km). Dzwonnica była wyposażona w 14 dzwonów, z których największy ważył ponad 26 ton.

W uroczystości wyświęcenia soboru, w dniu 20 maja 192 roku, wziął udział warszawski general-gubernator Gieorgij Skałon i ober-prokurator Świątobliwego Synodu W.K. Sabler. Cesarz Mikolaj II nie przybył na uroczystość, jedynie przysłał telegram i przyznał wysoką nagrodę pieniężną budowniczym.

Sobór krótko był prawosławną świątynią. Po wybuchu pierwszej wojny światowej duża liczba wyznawców prawosławia (urzędnicy, wykładowcy wyższych uczelni, nauczyciele, policjanci) ewakuowała się w głąb Rosji, a stacjonujące w Warszawie oddziały wojskowe wyruszyły na front. Do Rosji wyjechało też duchowieństwo prawosławne, pozostawiając bez opieki swoje parafie, które zostały zamknięte. Ostatni wyjechał prawosławny biskup warszawski Mikołaj i 34 warszawskie cerkwie pozostały opuszczone.

Latem 1915 roku, podczas rosyjskiej ewakuacji, z soboru św. Aleksandra Newskiego wywieziono ikonostas i najcenniejsze elementy wyposażenia wnętrza, które zresztą potem przepadły w chaosie bolszewickiej rewolucji. Niemcy, po zajęciu Warszawy, urządzili w soborze kościół garnizonowy św. Henryka, służący wyznaniom: katolickiemu i luterańskiemu. Dokonali poważnych zniszczeń zdzierając z kopuł soboru złoconą blachę miedziana i zastępując ją lichą, cienką, nieocynkowaną. Zdarli również z dachów blachę miedzianą niepozłacaną, kładąc w jej miejsce tekturową papę smołowaną, która przeciekała, co spowodowało uszkodzenie malowideł ściennych. Skonfiskowali również wszystkie dzwony.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości sytuacja Kościoła prawosławnego uległa radykalnej zmianie, bowiem prawosławie przestało być religią państwową. 16 grudnia Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał Dekret w przedmiocie przymusowego zarządu państwowego,na mocy którego Kościołowi Prawosławnemu odebrano prawo dysponowania dotychczasowym jego majątkiem na terenie byłego Królestwa Polskiego. Później pojawiły się analogiczne akty prawne dotyczące pozostałej części państwa. W grudniu 1920 roku sejm uchwalił ustawę o przejęciu przez państwo cerkiewnych gruntów. 

Jednocześnie Polacy zastanawiali się co zrobić z niepasującym do otoczenia soborem na Placu Saskim. Wysuwano różne propozycje, min. przekształcenia soboru w kościół garnizonowy Wojska Polskiego. Stefan Żeromski sugerował urządzenie w nim muzeum martyrologii narodu polskiego. Władze Warszawy zwróciły się do specjalistów z pytaniem, czy świątynia jest cennym dziełem sztuki czy „bizantyjskim tortem”. Profesorowie Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie nadesłali opinie odmawiającą soborowi jakiejkolwiek wartości artystycznej. Odmiennego zdania był prof. Mikołaj Tołwiński, który uznał sobór za „dzieło architektury rosyjskiej światowego znaczenia”.

Politycy prawie wszystkich orientacji podzielali zdanie mieszkańców Warszawy, domagających się rozebrania soboru na Placu Saskim, traktowanego jako symbol rosyjskiej dominacji.  Ostateczną decyzję o rozbiórce soboru podpisał premier Wincenty Witos w trakcie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Rozpoczętą latem 1920 roku rozbiórkę zakończono dopiero w 1926 roku. Nadano jej charakter ogólnopaństwowy. Aby dać każdemu Polakowi szansę uczestniczenia w rozbiórce, warszawski magistrat wypuścił obligacje, zabezpieczone wartością materiału odzyskanego z rozbiórki budynku. Przy finalnym wyburzaniu wykorzystano saperów, którzy pracowali metodą małych, kontrolowanych wybuchów, zakładając w murach  kilka tysięcy ładunków wybuchowych.

Z wnętrza soboru ocalały fragmenty mozaik Wasniecowa, z których kilka trafiło do soboru Opieki Bożej w Baranowiczach, a kilka do Muzeum Narodowego, które przekazało je parafii przy soborze Marii Magdaleny Na Pradze. Niektóre detale architektoniczne znajdują się w innych cerkwiach.

 

 

***

Przy pisaniu notki autorka korzystała z następujących publikacji:

  • Paweł Przeciszewski, Warszawa. Prawosławie i rosyjskie dziedzictwo, Wydawnictwo Egros, Warszawa 2011
  • Violetta Wernicka, Rosjanie w Polsce, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2015

 

 

 

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura