wiesława wiesława
9239
BLOG

Publiczna egzekucja w której rozstrzelano Dzierżyńskiego

wiesława wiesława Rozmaitości Obserwuj notkę 25

W pierwszych tygodniach 1942 roku w Łodzi Gestapo aresztowało wielu członków podziemia niepodległościowego (ZWZ-AK). Wśród aresztowanych był Józef Mierzyński, przed wojną żołnierz służby zawodowej w broni pancernej (starszy kapral); w kampanii wrześniowej 1939 r. wzięty do niewoli niemieckiej. Po zwolnieniu z obozu jenieckiego w lecie 1940 roku wrócił do Zgierza. Pracował jako kierowca w jednej z łódzkich fabryk włókienniczych. Został aresztowany rankiem 6 marca 1942 roku. Podczas przesłuchania przyznał się do posiadania broni i zadeklarował, że wskaże miejsce jej ukrycia. Został przewieziony do Zgierza przez dwóch funkcjonariuszy gestapo, do domu w którym mieszkał. Tam na strychu wskazał miejsce ukrycia broni, wydobył ją i wykorzystując nieuwagę eskortujących go funkcjonariuszy, zastrzelił ich i zbiegł.

Niezwłocznie rozesłano za Józefem Mierzyńskim list gończy. Jednocześnie szef łódzkiego Gestapo, Sturmbannführer Herbert Weygand i kierownik wydziału II tego Urzędu, zajmującego się zwalczaniem ruchu oporu, Hauptbannführer Erwin Kautter zarządzili aresztowanie byłych polskich oficerów i zawodowych podoficerów w całej rejencji łódzkiej „jako tymczasowy środek odwetowy”.

Jeszcze tego samego dnia gestapo aresztowało mieszkańców budynku, w którym miała strzelanina. Aresztowania prowadziła również policja kryminalna (kripo) w całym Zgierzu. Aresztowano około 250 osób, które osadzono w budynku jednej ze zgierskich szkół powszechnych. Po wstępnej selekcji część zwolniono, a 149 mężczyzn i 12 kobiet przetransportowano do więzienia na Radogoszczu w Łodzi. W następnych dniach przeprowadzono aresztowania oficerów i podoficerów WP w całej rejencji łódzkiej m.in. w Pabianicach, Łasku, Zduńskiej Woli, Sieradzu, Bełchatowie, Kaliszu, Łęczycy, Wieluniu, Kępnie, Ostrowie Wielkopolskim. Ogółem w związku z wydarzeniami w Zgierzu 6 marca 1942 roku zatrzymano 1813 osób, wśród których było 319 oficerów i podoficerów WP. Aresztowano przypadkowych ludzi, chociaż kierownictwo gestapo doskonale wiedziało, kto jest sprawcą czynu i tylko on powinien odpowiadać przed okupacyjnym sądem. Postępowanie władz okupacyjnych było sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego, prawa polskiego a także prawa niemieckiego. Szczegółowo te kwestie są opisane w IV Konwencji Haskiej z 1907 roku, która zabrania represjonowania ludności cywilnej bez wyroku sądowego. Większość państw, w tym Niemcy i Polska były sygnatariuszami tej Konwencji.

 

Herbert Weygand i Erwin Kauter wysłali do Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy w Berlinie raport o zastrzeleniu dwóch funkcjonariuszy gestapo, Ericha Torno i Friedricha Lutze, w którym podali, ze gestapowcy zostali zastrzeleni przez nieznanych sprawców i postawili wniosek, aby za karę rozstrzelać 100 Polaków. Wniosek został poparty przez zwierzchników wnioskodawców, tj. inspektora policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa w Warthegau, SS-brigadefuhrera Ernsta Darmzoga i Gauleitera Warthegau, Arthura Greisera. Przedstawiony wniosek został zaakceptowany przez RSHA w Berlinie, który akceptując egzekucję 100 Polaków wziął także odpowiedzialność za dokonanie zabójstwa.

Po otrzymaniu decyzji z Berlina rozpoczęto przygotowania do egzekucji. Na miejsce egzekucji władze niemieckie wybrały plac Stodół w Zgierzu, przy zbiegu ulic Sienkiewicza i Piątkowskiej, na którym znajdowało się miejskie wysypisko śmieci. 19 marca grupa robotników z magistratu w Zgierzu, pod nadzorem funkcjonariuszy policji przygotowała miejsce egzekucji. W tym samym czasie grupa kilkunastu więźniów z więzienia na Radogoszczu wykopała w lesie w okolicy Lućmierza dużych rozmiarów dół.

We wczesnych godzinach rannych 20 marca w łódzkich więzieniach (przy ul. Sterlinga i na Radogoszczu) na podstawie przygotowanych list gestapo dokonało wyboru więźniów przeznaczonych do egzekucji. Po zgromadzeniu więźniów na dziedzińcu skrępowano im ręce sznurem i powiązano w grupy po 15 osób, a następnie załadowano na ciężarówki. Z więzienia przy ul. Gdańskiej zabrano cztery kobiety, wśród których była żona Józefa Mierzyńskiego, Joanna.

W Zgierzu natomiast policja wyciągała ludzi z mieszkań i z przejeżdżających tramwajów i prowadziła ich na plac Stodół. Zgromadzono tam około 6 tysięcy osób, mieszkańców Zgierza i okolicznych miejscowości – Białej, Brużycy, Lućmierza, Strykowa. Spośród tych zgromadzonych policjanci wybrali 100 mężczyzn, którzy mieli być natychmiast rozstrzelani gdyby zgromadzeni Polacy podjęli jakąkolwiek próbę protestu. Ponad 200 policjantów i żandarmów uzbrojonych w broń maszynową i kilkuset członków niemieckich organizacji paramilitarnych pilnowało zgromadzonych Polaków.

Po godzinie dziesiątej na miejsce egzekucji dowieziono ciężarówkami więźniów z Łodzi. Przybyli również przedstawiciele władz okupacyjnych: FriedrichǛbelhör - prezes rejencji łódzkiej, Herbert Mess - landrat łódzki i szef łódzkiego NSDAP, Kurt Eifrig – burmistrz Zgierza, Hans Steinberg - szef Prokuratury przy Sądzie Krajowym w Łodzi, i wielu innych przedników.

Do skazańców i zgromadzonej ludności polskiej przemówił FriedrichǛbelhör, a jego słowa tłumaczył Ludwik Kindlein z policji kryminalnej w Zgierzu. Na podstawie zeznań świadków zrekonstruowano treść tego przemówienia:

Będziecie mieli bezpłatne widowisko. W 1939 roku za zabicie jednego Niemca rozstrzelaliśmy 10 Polaków, dziś za śmierć jednego Niemca zginie 50 Polaków, a następny przypadek tego rodzaju pociągnie za sobą śmierć 100 Polaków za jednego Niemca.

 

Pluton egzekucyjny składał się z funkcjonariuszy łódzkiego gestapo. Skazanych wyprowadzano po piętnaście osób skrępowanych liną. Do jednej osoby strzelało dwóch członków plutonu egzekucyjnego. Po każdej salwie do lezących podchodził lekarz w mundurze SA i stwierdzał zgon, lub wskazywał żyjące ofiary. Konających dobijali strzałem pistoletu funkcjonariusze łódzkiego gestapo SS-Scharfüuhrer Alfons Nikolai oraz  Hauptbannführer Erwin Kauter.

Po zakończeniu egzekucji wybranym uprzednio 100 mężczyznom rozkazano załadować ciała zamordowanych na samochody i posprzątać teren.

Zaraz po egzekucji, 20 marca 1942 roku prokurator Hans Steinberg skierował do Prokuratora Generalnego Drendela w Poznaniu pismo informujące o przeprowadzonej egzekucji:

„Egzekucja została wykonana przez kierownika placówki gestapo w Łodzi w obecności prezydenta rejencji, licznych przedstawicieli państwa i partii, której formacje wzięły w niej udział. Władze sądowe były reprezentowane przez przewodniczącego sądu krajowego i niżej podpisanego. Wiele setek Polaków zostało przyprowadzonych pod nadzorem policji na miejsce egzekucji i obserwowało rozstrzeliwanie. Prezes rejencji wygłosił do nich wyjaśniające i ostrzegawcze przemówienie. Egzekucja zakończyła się o 10.55.”

 

Ciała zamordowanych przewieziono do lasu w pobliżu Lućmierza i zagrzebano w wykopanej poprzedniego dnia mogile.

 

Zamordowani w zgierskiej egzekucji nie byli osobami wybranymi przypadkowo, ale w sposób celowy. Większość z nich należała do Związku Walki Zbrojnej. Wielu zamordowanych w Zgierzu aresztowano już jesienią i zimą 1941 i w początkach 1842 roku. W egzekucji zgierskiej zostało rozstrzelanych tylko kilku aresztowanych w związku z zastrzeleniem dwóch gestapowców, w tym Joanna Mierzyńska. Wśród rozstrzelanych było kilku nauczycieli, kilku prawników, trzech harcerzy, ksiądz, dwóch dziennikarzy. W egzekucji zgierskiej zamordowano trzech działaczy Stronnictwa Narodowego: mec. Kazimierza Kowalskiego, od 1933 r. prezesa Zarządu Miejskiego SN, w 1937 r. z inicjatywy Romana Dmowskiego wybranego prezesem Zarządu Głównego SN, jego brata Bolesława Kowalskiego, oraz dziennikarza Leona Trellę, redaktora Dziennika Bydgoskiego, Kuriera Poznańskiego.

Najwyższym rangą oficerem rozstrzelanym w zgierskiej egzekucji był płk Władysław Dzierżyński, lekarz, profesor uniwersytetów w Charkowie i Jekaterynosławiu, w czasie okupacji członek ZWZ, brat Feliksa Dzierżyńskiego.

 

Krótka biografia Władysława Dzierżyńskiego

Władysław Dzierżyński (ur. 11 marca 1881 r.  w Oziembłowie) pochodził z rodowej szlachty, herbu Sulima. Był synem Edmunda, emerytowanego profesora gimnazjalnego fizyki i matematyki i Heleny z domu Januszewskiej. Bratem Władysława był Feliks, twórca Wszechrosyjskiej Nadzwyczajnej Komisji do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem, znanej pod skrótem WCzK albo Czeka, w okresie późniejszym GPU.

Władysław Dzierżyński uczęszczał do gimnazjum w Wilnie oraz w Petersburgu, studiował medycynę na uniwersytecie w Moskwie (1901-1906). Od 1908 pracował pod kierunkiem znanego neurologa prof. Władimira Rotha w Moskwie, a w 1911 r. obronił pracę doktorską. W 1913 r. pracował w szpitalu w Charkowie, gdzie w 1915 roku habilitował się na tamtejszym uniwersytecie i otrzymał tytuł docenta. Podczas I wojny światowej został zmobilizowany i jako lekarz był na froncie m.in. w Karpatach.

Po wojnie był jednym z założycieli Uniwersytetu w Jekaterynosławiu (obecnie Dniepropietrowsk), na którym w 1919r. otrzymał tytuł profesora medycyny. Od 1920r. był dziekanem Wydziału Lekarskiego, a od 1921 r. aż do wyjazdu do Polski był również prorektorem tego Uniwersytetu. Podczas pracy w Rosji opublikował 92 prace naukowe.

W pierwszej połowie 1923 roku wyjechał do Polski, gdzie wcześniej znalazła się część jego rodziny.

Był dwukrotnie żonaty. W 1905 r. zawarł małżeństwo z Zofią Siła-Nowicką, siostrą swego kolegi Aleksandra Siły-Nowickiego. W maju 1906 roku urodziła się córka Zofia. Małżeństwo to rozpadło się i w 1922 roku, niedługo przed wyjazdem do Polski Władysław Dzierżyński ożenił się z Katarzyną Awierianową, wdową po carskim prokuratorze, który zginął podczas rewolucji. Adoptował jej córkę Wierę, której dał swoje nazwisko.

Po przyjeździe do Polski Władysław Dzierżyński wstąpił do Wojska Polskiego i otrzymał przydział do Szpitala Wojskowego w Przemyślu, w randze podpułkownika-lekarza. Rozpoczął pracę nad pierwszym polskim podręcznikiem akademickim do neurologii. Pierwszy tom tego podręcznika („Podręcznik Chorób Nerwowych) ukazał się w 1925 r, drugi – w 1927 r. , z dedykacją „Wojskowej Służbie Zdrowia Odrodzonej Polski”.

W 1928 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i przeniesiony do pracy w Wojskowym Szpitalu Okręgowym w Krakowie. Po dwu latach przeniósł się do Łodzi, gdzie podjął prace na stanowisku ordynatora oddziału neurologicznego w Okręgowym Szpitalu Wojskowym. Jednocześnie na zaproszenie swego kolegi z Uniwersytetu w Jekaterynosławiu, prof. Wincentego Tomaszewicza rozpoczął pracę w Szpitalu Kasy Chorych w Łodzi, najnowocześniejszym wówczas w Polsce szpitalu, oddanym do użytku 25 kwietnia 1930 roku (obecnie Szpital Kliniczny Uniwersytetu medycznego w Łodzi). Działa również w Polskim Towarzystwie Neurologicznym (prezes łódzkiego oddziału PTN). Wraz z rodzina mieszkał w domu przy ul. Orzeszkowej 7.

Z dniem 30 czerwca został przeniesiony w stan spoczynku w wojsku. W chwili wybuchu II wojny światowej miał 58 lat i w związku z tym nie został zmobilizowany. Po rozpoczęciu w Łodzi okupacji niemieckiej nie został aresztowany podczas pierwszej fali aresztowań łódzkiej inteligencji przez gestapo w listopadzie 1939 roku, został jednak usunięty z pracy w szpitalu Kasy Chorych, i jego jedynym źródłem utrzymania była od tej pory prywatna praktyka lekarska.

Został aresztowany 13 lutego 1942 roku podczas dużej fali aresztowań wśród członków podziemia niepodległościowego (ZWZ-AK) i osadzony najpierw w więzieniu przy ul. Sterlinga, a później przewieziony do więzienia na Radogoszczu. 20 marca został rozstrzelany podczas zgierskiej egzekucji 100 Polaków, prawdopodobnie z tego powodu, że był wysokiej rangi oficerem Wojska Polskiego. Jego zwłoki leżą w zbiorowej mogile w Lesie Lućmierskim. Jego żona Katarzyna zmarła w Łodzi 25.06.1976 roku i została pochowana na cmentarzu prawosławnym na Dołach.

 

 

Spośród ponad 1300 osób aresztowanych w związku z z zastrzeleniem dwóch gestapowców 6 marca 1942 r. część została zwolniona po kilkunastu tygodniach, a część przetransportowana do obozów koncentracyjnych Auchwitz, Gross Rosen, Stutthof. 13 maja 1942 roku wysłano do Auschwitz 300 oficerów i podoficerów WP przetrzymywanych w więzieniach w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim; pod koniec 1942 roku zmarło ponad 240 osób z tego transportu.

 

Józef Mierzyński po zastrzeleniu dwóch gestapowców podobno ukrywał się w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Został aresztowany 23 maja w Koluszkach, przewieziony do aresztu śledczego w Łodzi. W zachowanych aktach postępowania w sprawie Józefa Mierzyńskiego znajduje się wyrok śmierci przez powieszenie wydany 29 maja; wyrok został wykonany następnego dnia. Zdaniem Witolda Kuleszy badanie akt daje asumpt do przypuszczenia, że Józef Mierzyński został zakatowany, gdy znalazł się rękach funkcjonariuszy łódzkiego gestapo, a wyrok został napisany już po jego śmierci.

 

Niewiele osób odpowiedzialnych za zgierską zbrodnię zostało ukaranych po zakończeniu wojny.

Arthur Greiser, gauleiter Kraju Warty,  uciekł z Poznania już 20 stycznia 1945 r., miesiąc przed wkroczeniem Armii Czerwonej.  Aresztowany przez Amerykanów koło Salzburga 18 maja 1945 r., został wydany władzom polskim.  W kwietniu 1946 roku został przewieziony do Poznania, gdzie w auli Uniwersytetu Poznańskiego, 13 czerwca 1946 r. stanął przed Najwyższym Trybunałem Narodowym. Rozprawie przewodniczył prezes Sądu Najwyższego Kazimierz Bzowski, oskarżycielami byli prokuratorzy NTN Stefan Kurowski, Jerzy Sawicki i Mieczysław Siewierski. Greiserowi przydzielono obrońców z urzędu: Stanisława Hejmowskiego i Jana Kręglewskiego. Arthur Greiser został oskarżony m.in. o to, że

„naruszając zasady prawa narodów […] bądź z własnej inicjatywy, bądź urzeczywistniając przestępcze wskazania cywilnych i wojskowych władz Rzeszy Niemieckiej, działał na szkodę państwa polskiego i jego obywateli, podżegając do dokonania, udzielając pomocy przy dokonaniu i dokonując indywidualnych i zbiorowych zabójstw osób spośród ludności cywilnej i jeńców wojennych. [..]”.

W roli świadka wystąpił przed NTN wiceprokurator Sądu Okręgowego w Łodzi Eugeniusz Orlikowski, który badał zbrodnię zgierską w 1945 roku. Szczegółowo opisał Trybunałowi przebieg egzekucji i poprzedzające ją okoliczności. Arthur Greiser wyparł się udziału w tej zbrodni i utrzymywał, ze w ogóle o niej nie wiedział. Trybunał niemal wiary jego zaprzeczeniom, został uznany winnym wszystkich zarzucanych mu czynów i skazany na karę śmierci przez powieszenie; wyrok ogłoszono 9 lipca 1946 r. Arthur Greiser został publicznie powieszony 21 lipca na stokach poznańskiej Cytadeli.

 

Również przed sądem w Poznaniu stanął zastępca Greisera, August Friedrich Jaeger. Został skazany na śmierć 21 grudnia 1948 r., wyrok wykonano 18 czerwca 1949 r.

 

Główni odpowiedzialni za dokonanie egzekucji zgierskiej: Friedrich Űberhör, Herbert Weygand, Erwin Kautter nie ponieśli kary. Erwin Kautter zmarł 29 sierpnia 1966 r., Herbert Weygand zmarł 7 lipca 1969 roku w Hiszpanii, gdzie ukrywal się po wojnie. Friedrich Űberhör został zatrzymany przez Amerykanów w 1945 r. , a następnie zwolniony i wszelki słuch po nim zaginął; został uznany za zmarłego przez sąd 31.grudnia 1950 r.

W śledztwie toczącym się po wojnie w łódzkiej prokuraturze udało się ustalić nazwiska kilkunastu volksdeutschów mieszkających w czasie okupacji w Zgierzu, którzy aktywnie pomagali w przeprowadzeniu egzekucji m.in. w spędzaniu ludności polskiej na miejsce zbrodni. Większość z nich postawiono przed sadem, który skazał ich na kary więzienia. Jeden z nich, członek SS Gustaw Jung został skazany przez Sąd Najwyższy na 15 lat więzienia, którą to karę odbywał w więzieniu we Wronkach. W przypadku pozostałych kary były niższe, od 1.5 do 8 lat więzienia.

 

Mimo upływu wielu lat, pamięć tej największej publicznej masakry na ziemiach polskich włączonych jesienią 1939 roku do Rzeszy Niemieckiej jest wciąż żywa wśród mieszkańców Zgierza. Co roku 20 marca odbywają się uroczystości upamiętnienia ofiar zbrodni zgierskiej. 

 

20 marca 2012 roku, w siedemdziesiąta rocznicę egzekucji w Zgierzu, Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Łodzi oraz Muzeum Miejskie w Zgierzu i prezydent Zgierza zorganizowali konferencję popularnonaukową. Materiały z tej konferencji, opublikowane przez IPN Oddział w Łodzi w 2013 r., zostały wykorzystane przy pisaniu tej notki.

Są to następujące referaty:

 

1.     Witold Kulesza, Zgierska tragedia. Sprawa Józefa Mierzyńskiego,

2.     Maria Rutowska, Nazistowski terror w Kraju Warty,

3.     Artur Ossowski, Niemieckie akcje odwetowe w stosunku do oficerów i podoficerów WP po ucieczce sierż. Jozefa Mierzyńskiego,

4.     Sławomir Abramowicz, Beata Wicińska-Ambroziak, Śledztwo w sprawie zbrodni zgierskiej 20 marca 1942 roku

5.     Lista ofiar egzekucji zgierskiej

6.     Wojciech Źródlak, Biogram Władysława Dzierżyńskiego,

7.     Bogusław Kustosik, Biogram Kazimierza Kowalskiego

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości