wiesława wiesława
6555
BLOG

Międzynarodowa Komisja Lekarska. Katyń, 1943 r.

wiesława wiesława Rozmaitości Obserwuj notkę 16

13 kwietnia 1943 roku radio Berlin poinformowało, ze w lesie na zachód od Smoleńska, w pobliżu wioski Katyń, odkryto masowe groby z ciałami kilku tysięcy polskich oficerów, zamordowanych przez Sowietów wiosną 1940 roku. Trzy dni później strona sowiecka określiła te zarzuty jako „najgorszą potwarz” i odrzuciła je z oburzeniem, obwiniając Niemców o dokonanie masowego mordu na polskich oficerach. W tym samym dniu, 16 kwietnia, kierownictwo Niemieckiego Czerwonego Krzyża wysłało telegraficznie wniosek do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o natychmiastowe wysłanie delegacji na miejsce masowych grobów, zapewniając „wszelkie możliwe ułatwienia przy jej pracy”. Inspiratorem tego wniosku o włączenie przedstawicieli MKCK do prac ekshumacyjnych w Katyniu był oczywiście Joseph Goebbels, minister propagandy III Rzeszy.

W ciągu kilku godzin Niemiecki Czerwony Krzyż otrzymał odpowiedź od prezydenta MKCK, Maxa Hubera, że udział ekspertów MKCK w pracach ekshumacyjnych w Katyniu będzie możliwy jedynie wtedy, kiedy z wnioskiem zwrócą się wszystkie zainteresowane strony.

17 kwietnia 1943 r. Stanisław Radziwiłł, reprezentujący w Genewie Polski Czerwony Krzyż, złożył w MKCK oficjalną notę polskiego rządu rezydującego w Londynie. W nocie polski rząd wysunął żądanie, aby Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża zechciał powierzyć neutralnej komisji sprawę zbadania morderstwa na polskich jeńcach wojennych. Jednak to żądanie mogło być spełnione tylko przy założeniu, ze trzecia z „zainteresowanych stron” czyli Związek sowiecki, także zwróci się do MKCK, jako neutralnej organizacji, z prośba o powołanie specjalnej komisji. Nie było jednak żadnych podstaw, aby przypuszczać, że Związek Sowiecki taką gotowość wyrazi. Przeciwnie, na podstawie ówczesnego stanu wiedzy urzędnicy MKCK mieli podstawy przypuszczać, że wyjaśnienie sprawy odpowiedzialności za zamordowanie polskich oficerów nie mogło być życzeniem Sowietów. W swojej ocenie sytuacji urzędnicy MKCK uwzględniali, że Związek Sowiecki ratyfikował jedynie konwencję genewską z 1929 roku o rannych, ale nie ratyfikował konwencji o jeńcach wojennych.

Sytuacja jednoczesnego odwołania się do MKCK przez polski rząd i poczynienia odpowiednich kroków dyplomatycznych przez rząd niemiecki została wykorzystana przez Stalina jako dogodna okazja do zdyskredytowania rządu gen. Sikorskiego i oskarżenie go o zawarcie tajemnego porozumienia z wrogiem. W piśmie z dnia 21 kwietnia skierowanym do Churchilla i Roosevelta, Stalin stwierdził, że „rządy Sikorskiego i Hitlera wciągnęły w tzw. badania Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża”, który został zmuszony do wzięcia udziału „w tej farsie zainscenizowanej przez Hitlera” . Zapowiedział także „zerwanie stosunków z ówczesnym polskim rządem.

Odwołanie się do MKCK dostarczyło więc Sowietom pożądanego przez nich pretekstu zepchnięcia polskiego rządu w izolację dyplomatyczną. Obawiając się, że sprzeczność interesów polskich i sowieckich zaszkodzi koalicji antyhitlerowskiej, Brytyjczycy i Amerykanie wystąpili przeciw polskiemu  sojusznikowi na korzyść Sowietów.

Gen. Sikorski usłyszał od premiera Churchilla, że „Jeśli oni nie żyją, nic nie może pan zrobić, co by ich przywróciło do życia”. Stanowisko władz amerykańskich w sprawie Katynia było podobne do brytyjskiego.  Nacisk brytyjskiego premiera spowodował, że 4 maja rząd gen. Sikorskiego wycofał swoją prośbę do MKCK o zbadanie sprawy Katynia.

Wobec odmowy MKCK wysłania komisji dochodzeniowej do Katynia, Niemcy powołali  Międzynaro-dową Komisję Lekarską, którą zobowiązali do zbadania masowych grobów w Katyniu. Niemcy skie-rowali zaproszenie do udziału w komisji do uznanych specjalistów medycyny sądowej i kryminalisty-ki pochodzących z różnych państw europejskich. Niestety, specjaliści z Niemiec odmówili udziału w pracach komisji, a przedstawiciele Hiszpanii, Portugalii i Turcji wprawdzie wyrazili zgodę, ale później nie byli w stanie odbyć podróży do Katynia, tłumacząc się trudnościami transportowymi - prawdzi-wymi lub rzekomymi – bądź problemami zdrowotnymi. Jedynym specjalistą z kraju neutralnego, który zgodził się na udział w pracach komisji był Francois Naville, profesor medycyny sądowej z Uniwersytetu w Genewie. Pozostałych jedenastu specjalistów pochodziło z krajów zajętych lub kolaborujących z Niemcami, jak Belgia, Holandia, Dania, Finlandia, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Włochy, Słowacja, Chorwacja i Protektorat Czech i Moraw.

W skład komisji weszli następujący lekarze:

1.     dr Reimond Speleers, profesor medycyny na Uniwersytecie w Gandawie, (Belgia),

2.     dr Marko Markow, doktor medycyny sądowej, docent w Instytucie Medycyny Sądowej w Sofii, (Bułgaria),

3.     dr FrantišekŠubík, profesor anatomii patologicznej na Uniwersytecie w Bratysławie i szef państwowej służby zdrowia w Słowacji, poeta i pisarz,

4.     dr Alexandru Birkle,doktor medycyny, lekarz sądowy Ministerstwa Sprawiedliwości, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej w Bukareszcie (Rumunia),

5.     dr František Hájek- profesor medycyny sądowej i kryminalistykina Uniwersytecie w Pradze (Protektorat Czech i Moraw),

6.     dr Herman Maximilien de Burlet, profesor anatomii, rektor Uniwersytetu w Groningen, (Holandia)

7.     dr Eduard Lucas Miloslavić,profesor medycyny sądowej, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki Uniwersytetu w Zagrzebiu, (Chorwacja),

8.     dr Ferenc Orsós, patolog,kierownik Katedry Medycyny Sądowej na Uniwersytecie w Budapeszcie, (Węgry),

9.     dr Arno Saxén, profesor anatomii patologicznej w Instytucie Medycyny Sądowej Uniwersytetu w Helsinkach, członek zarządu głównego Fińskiego Czerwonego Krzyża (Finlandia),

10. dr Helge Andreas Boysen Tramsen, profesor anatomii w Instytucie Medycyny Sądowej w Kopenhadze (Dania),

11. dr Vincenzo Mario Palmieri, profesor medycyny sądowej kryminologii z Instytutu Medycyny Sądowej na Uniwersytecie w Neapolu, (Włochy),

12. dr Francis Naville, profesor medycyny sądowej na Uniwersytecie w Genewie (Szwajcaria).

Nazwiska tych dwunastu lekarzy widnieją pod raportem końcowym opracowanym przez komisję.

 

Komisja przebywała w Katyniu od 28 do 30 kwietnia. Niemcy zapewnili członkom komisji niezbędne warunki do pracy, m.in. ludzi wykonujących pomocnicze prace. Członkowie komisji przesłuchiwali świadków, mieszkańców wiosek położonych w sąsiedztwie katyńskiego lasu, obejrzeli masowe groby i wykonali badania sekcyjne dziewięciu ekshumowanych zwłok.Członkowie komisji mieli całkowitą swobodę poruszania się i mogli wybierać dowolne zwłoki do przeprowadzenia sekcji.

Podczas czynności wykonywanych w Katyniu przez wymienionych członków komisji obecni byli: dr Gerhard Buhtz, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki Uniwersytetu we Wrocławiu, szef służby medycznej Grupy Armii Środek, który z rozkazu niemieckiego naczelnego dowództwa kierował pracami ekshumacyjnymi, oraz dr Costedoat, reprezentujący szefa kolaboracyjnego rządu Francji, Pierre’a Lavala.

Członkowie Komisji Przesłuchali sowieckich obywateli, mieszkających w sąsiedztwie Lasu Katyńskiego, przeprowadzili sekcje dziewięciu zwłok uprzednio nienaruszanych, przebadali 982 ciała uprzednio ekshumowane dla nich, w końcu podpisali sprawozdanie lekarskie podsumowujące ich działania. Podczas ekshumacji rzeczoznawcy Międzynarodowej komisji mogli stwierdzić autentycz-ność grobów i zwłok w polskich mundurach, z regularnymi ranami wlotowymi w czaszkach po strzale w potylicę. Przy większości ciał były dokumenty i przedmioty pozwalające na ustalenie tożsamości osoby zamordowanej.

W sprawozdaniu eksperci powołując się na przeprowadzone badania zwłok, oględziny rzeczy znalezionych przy zwłokach oraz przesłuchania świadków, wydali 2 maja 1943 roku orzeczenie stwierdzające, ze przyczyną śmierci ofiar były strzały w potylicę i ze mordu dokonano w marcu i kwietniu 1940 roku. Biorąc pod uwagę, ze teren na którym znaleziono te zwłoki znajdował się wiosną 1940 roku pod władzą sowiecką, podanie daty śmierci było równoznaczne ze stwierdzeniem, ze za zbrodnię odpowiedzialni są Sowieci. Raport Międzynarodowej Komisji Lekarskiej został opublikowany 4 maja w berlińskim „Volkischer Beobachter”. Ponadto tekst raportu wydano w Smoleńsku w formie broszury z datą 30 kwietnia 1943 roku.

We wrześniu na polecenie niemieckiego Urzędu spraw Zagranicznych został opublikowany wykaz ekshumowanych w Katyniu oficerów WP w wydawnictwie „Amtliches Material zum Massenmord von Katyn”, w którym ogłoszono również protokół Międzynarodowej Komisji Lekarskiej, zeznania świadków i inne dokumenty.

Po upływie trzech i pół miesiąca od zakończenia ekshumacji 25 października 1943 roku wojska sowieckie wkroczyły do Smoleńska i już w nastepnych dniach do lasu katyńskiego wyjechała frupa pracowników operacyjnych i śledczych centralnego aparatu NKWD i NKGB (Narodnyj Komisariat Gosudarstwiennoj Biezopasnosti) która wraz ze smoleńskimi funkcjonariuszami UNKWD zaczęla przygotowywać „dowody” na winę Niemców oraz likwidować ślady wskazujące na sprawstwo sowietów. To „wstępne śledztwo” podlegało ówczesnemu komisarzowi ludowemu bezpieczeństwa państwowego, Wsiełowodowi Mierkułowowi, który w roku 1940 był zastępca Berii i jednym z „centralnej trójki” skazującej na śmierć polskich oficerów, czyli osobie odgrywającej istotną role w operacji mordowania polskich jeńców.

12 stycznia 1944 roku władze sowieckie powołały Komisję Specjalną do Spraw Ustalenia i Zbadania Okoliczności Rozstrzelania przez Niemieckich Najeźdźców Faszystowskich w Lesie Katyńskim (w pobliżu Smoleńska) Jeńców wojennych Oficerów Polskich. Mierkułow, ukryty za fasadą tej Specjalnej Komisji, miał udowadniać, ze mord popełnili Niemcy.

Komisja Specjalna, nazywana popularnie Komisją Burdenki (od nazwiska jej przewodniczącego Nikołaja Burdenki, członka akademii Nauk ZSRR i naczelnego chirurga Armii Czerwonej) dotarla do Katynia 16 stycznia 1944 roku. W jej skład weszli miedzy innymi pisarz Aleksie Tołstoj oraz egzarcha Ukrainy, metropolita kijowski i halicki, Mikołaj.

Jednak groby w Lesie Katyńskim zostały rozkopane już wcześniej przez wspomniana grupę NKWD i NKGB, kierowana przez zastępcę naczelnika Wydziału Kontrwywiadu NKGB Leonida Rajchmana. Grupa przesłuchiwała również świadków, odpowiednio przygotowując ich zeznania. Fabrykowano również dokumenty, opatrzone datami z okresu 12 listopada – 20 czerwca 1941 roku, które umieszczono w ubraniach zwłok powtórnie wydobywanych z katyńskich grobów. Dopiero po takim przygotowaniu rozpoczęła prace komisja Burdenki. Powołała ona ekspertów medycyny sądowej oraz biegłych sądowo-lekarskich, którzy mieli przeprowadzić pełną sekcję wszystkich ekshumowanych zwłok. Ogółem wydobyto i zbadano 1380 zwłok.

Opracowany i opublikowany z data 24 stycznia 1944 roku komunikat Komisji Specjalnej stwierdzał, ze „przebywający w 1941 roku” w trzech obozach dla jeńców polskich w okolicach Smoleńska oficerowie i żołnierze WP dostali się w ręce niemieckie i zostali rozstrzelani w katyńskim lesie. Do końca lat 80. ubiegłego wieku ten dokument stanowił oficjalna wykładnię stanowiska ZSRR w sprawie Zbrodni Katyńskiej.  

 

 Zbrodnia Katyńska po wojnie

 

Sprawa Zbrodni Katyńskiej powróciła po wojnie podczas procesu niemieckich zbrodniarzy wojennych w Norymberdze. 13 lutego 1946 roku sowiecki prokurator płk Pokrowski oskarżył o popełnienie masowej zbrodni w Katyniu żołnierzy Wehrmachtu dowodzonych przez płk Arensa z Centrum Łączności Grupy Armii Środek, a jako dowód przedstawił sprawozdanie opracowane przez Komisję Specjalna Burdenki. Przedstawił również trzech świadków. Dwóch z nich było członkami Komisji Specjalnej Burdenki – dr Prozorowski, który wykonywał badania sekcyjne zwłok w styczniu 1944 r. i prof. Bazylewski ze Smoleńska, który słyszał plotki, jakoby Polacy zostali zgładzeni przez wojska niemieckie. Trzecim świadkiem był członek Międzynarodowej Komisji Lekarskiej, która prowadziła badania w 1943 roku, dr Marko Markow, sprowadzony z Bułgarii, okupowanej już przez wojska sowieckie.

Dr Markow zmienił całkowicie swoją poprzednia opinię – nie tylko zakwestionował fachowość i wyniki dochodzenia Międzynarodowej Komisji Lekarskiej, której był członkiem, ale stwierdził również, ze wszyscy rzeczoznawcy biorący udzial w jej pracach podpisali raport pod presją niemiecką. Jedyna rzeczą, jaka nosiła znamiona badania naukowego, była sekcja zwłok, która ja przeprowadziłem – powiedział - Było dla mnie zupełnie oczywiste, ze zwłoki leżały w ziemi przez okres od roku do osiemnastu miesięcy. Oznaczało to, ze tych ludzi rozstrzelali Niemcy.

 

To zeznanie dr Markowa było szokiem dla wielu dziennikarzy obecnych przy pracach Międzynaro-dowej Komisji Lekarskiej w katyńskim lesie. Pamiętali oni bowiem dobrze, ze dr Markow wtedy z własnej woli mówił często o winie Rosjan. Dwaj koledzy dr Markowa z komisji, dr Naville i dr Tramsen kilkakrotnie zapewnili, że Niemcy nie wywierali żadnej presji ani przymusu na sygnata-riuszy raportu. Pamiętali również wypowiedzi dr markowa o „sowieckiej odpowiedzialności”.

Pewne światło na tę nagłą zmianę poglądów dr Markowa może rzucić zapoznanie się z jego przej-ściami. Wkrótce po wkroczeniu wojsk sowieckich do Bułgarii dr Markow został aresztowany i wytoczony mu proces jako „wrogowi ludu” za udział w pracach Międzynarodowej Komisji Lekarskiej. Po kilku miesiącach więzienia postawiony przed Sądem Ludowym dr Markow powiedział: Czuję się winny wobec narodu bułgarskiego i wobec jego oswobodziciela, Rosji. Następnie zeznał, ze zmuszono go do wyjazdu i że wszyscy członkowie Międzynarodowej Komisji Lekarskiej zostali przez Niemców zmuszeni do podpisania raportu. Zeznał również, ze wszyscy byli przekonani o tym, że dowody przedstawione w Katyniu „były fałszywe”. Po tym zeznaniu prokurator wycofał oskarżenie przeciw dr Makowowi. Następne jego publiczne oświadczenie miało miejsce na Procesie Norymber-skim.

Pomimo zeznań Markowa, Prozorowskiego i Bazylewskiego, i wysiłków sowieckich oskarżycieli, zeznania niemieckich oficerów oczyściły ich z postawionych im zarzutów. W efekcie sprawa Katynia „zniknęła” z Procesu Norymberskiego. Kiedy jeden z obrońców niemieckiej generalicji, dr Hans Laternser zapytał: Czy mogę zadać oskarżeniu pytanie: kto ma być odpowiedzialny w sprawie Katynia? – prezes sądu, sędzia Lawrance powiedział: Proponuję, nie odpowiadać na pytania tego typu. Oskarżyciele sowieccy powstrzymali się od dalszego postepowania. Kiedy 30 września 1946 r. ogłoszono wyniki sądowe, nie było w nich ani slowa o Katyniu.

Cztery lata po procesie sprawa takiego potraktowania Zbrodni Katyńskiej w Norymberdze została częściowo wyjaśniona. Uczynił to Winston Churchill pisząc w swoich „Pamiętnikach”: Zainteresowane zwycięskie rządy zdecydowały, że ta sprawa powinna być pominięta i zbrodnia katyńska nigdy nie została dokładnie zbadana.

 

Aby zgładzić pamięć o zbrodni katyńskiej władze sowieckie zaczęły stosować represje wobec członków Międzynarodowej komisji Lekarskiej żyjących w krajach, które znalazły się pod sowiecką dominacją. Podważyły także prawdziwość ich ekspertyzy i oskarżyły o współpracę z Niemcami.

Najwcześniej represje dotknęły dr Markowa z Bułgarii, którego zmuszono do zeznawania w Norymberdze i wycofania swojej wcześniejszej opinii. Kolejnymi ofiarami represji byli dr Hajek, dr Birkle i dr Żarnow.

 

Prof. František Hájek został aresztowany w Pradze przez komunistów w 1945 r. w związku ze swoim udziałem w pracach Międzynarodowej Komisji w Katyniu i poddany przesłuchaniom. Został oskarżony o kolaborację z hitlerowcami i zmuszony do odwołania swojego podpisu pod protokołem katyńskim. W latach powojennych współpracował z reżimem komunistycznym biorąc udział w sekcji zwłok przeciwników reżimu, którzy zmarli w podejrzanych okolicznościach (m. in. Jana Masaryka). Zmarł 15 marca 1962 r. w Pradze.

 

Dr Alexandru Birkle (Rumunia) przebywał jako członek Komisji Międzynarodowej w Katyniu w kwietniu 1943 r. dokonując sekcji zwłok zamordowanych oficerów WP. Następnie uczestniczył w badaniu innych masowych zbrodni NKWD w Winnicy na Ukrainie. Po zajęciu Rumunii przez armię sowiecką, 22 listopada 1944 r. Sowieci usiłowali aresztować dr. Birkle, aby pozbyć się niewygod-nego świadka swoich zbrodni. Doktorowi Birkle udało się jednak wymknąć z domu. Przez następne dwa lata pozostawał w ukryciu. Jego rodzina znalazła się w areszcie domowym. Córka dr Birkle, Rodica, studentka medycyny, poinformowała ambasady amerykańską i brytyjską o losie rodziny, jednak ani Amerykanie, ani Brytyjczycy nie interweniowali w sprawie rodziny dr Birkle. W 1946 r. dr Birkle został skazany zaocznie przez komunistyczny sąd na 20 lat więzienia, a jego dom został skonfiskowany. Córka i żona doktora zostały aresztowane. On sam zdobył fałszywy paszport i wyjechał do Szwajcarii, a następnie do Francji. Stamtąd udał się do Argentyny, później do Peru, a na koniec do USA. W 1952 r. w związku z wezwaniem dr Birkle do złożenia zeznań przed Komisją Kongresu USA w sprawie mordu w Katyniu, żona i córka doktora Birkle zostały ponownie aresztowane i skazane na 5 lat więzienia. Obie zostały rehabilitowane w 1992.

 

Dr Andrej Žarnov(Słowacja) prowadził sekcje zwłok polskich oficerów w Katyniu. W 1945 r. wraz z rodziną musiał uciekać z Bratysławy do Niemiec. Stamtąd został deportowany przez Amerykanów do Czechosłowacji, gdzie został uwięziony przez komunistów w związku z udziałem w pracach Komisji Międzynarodowej w Katyniu w 1943 r. Przebywal w więzieniu do 31 grudnia 1947 r., ale nie odwołał swojego podpisu pod protokołem katyńskim. W 1952 r., zmuszony do nielegalnego opuszczenia kraju, udał się na emigrację do Austrii, później do Włoch, Niemiec, a stamtąd do USA, gdzie zmarł w 1982 r. W swoim kraju został zrehabilitowany w 1999 r.

 

Prof. Eduard Miloslavić (Chorwacja) w Katyniu przeprowadzał sekcję zwłok zamordowanych polskich oficerów. W obawie przed represjami komunistów w 1944 r. powrócił do Ameryki, gdzie kierował Wydziałem Patologii szpitala De Paul w St. Louis. W latach 1951-1952 wziął udział w przesłuchaniach Komisji Kongresu USA w sprawie zbrodni katyńskiej, potwierdzając winę Sowietów. W rządzonej przez komunistów Jugosławii został skazany zaocznie na karę śmierci za złożenie zeznań obciążających Związek Sowiecki winą za zbrodnię katyńską. Zmarł w 1952 r.

 

Dr Ferenc Orsós (Węgry) uczestniczył w sekcji zwłok pomordowanych polskich oficerów w Katy-niu. Również w 1943 roku wraz z doktorem Alexandru Birkle wziął udział w badaniu miejsc maso-wych zbrodni NKWD na Ukrainie z lat 1937-1938. W grudniu 1944 r., w obawie przed zbliżającą się armią sowiecką, uciekł do Niemiec. Od 1946 r. mieszkał w Berlinie Zachodnim. W 1952 r., wraz z dr Helge Tramsenem i prof. Vincenzo Mario Palmierim, uczestniczył w przesłuchaniach Komisji Kongresu USA w sprawie mordu katyńskiego.

 

Pozostałych członków Międzynarodowej Komisji Lekarskiej też Sowieci nie pozostawili w spokoju.

Dr Herman Maximilien de Burlet (Holandia) został usunięty z funkcji rektora na Uniwersytecie w Groningen w 1945 r. i wyjechał do USA, gdzie pracował w Filadelfii. Zmarł w 1957 r. w Königswintern (Niemcy), skąd pochodziła jego żona.

 

Belgijski profesor Reimond Speleers uczestniczył w pracach Komisji Międzynarodowej w Katyniu, jednak nie dokonywał osobiście sekcji zwłok, lecz występował w roli obserwatora. Po wyzwoleniu Gandawy we wrześniu 1944 r. prof. Speleers został aresztowany przez członków belgijskiego ruchu oporu, wśród których było wielu komunistów. Znalezione w jego domu dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, świadczące o winie Rosjan, zostały zniszczone przez belgijskich komunistów, a jego majątek skonfiskowany. Wyrok wydany na prof. Speleersa w trzy lata później (25 lat pozbawienia wolności) był surowszy od wyroków, które zapadły w procesach zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze (np. Alberta Speera). Istnieje podejrzenie, że wyrok ten mógł być zemstą komunistów, którzy osiągnęli spore wpływy w powojennej Belgii, za podpis prof. Speleersa złożony pod dokumentem potwierdzającym winę Sowietów w masakrze w Katyniu. Prof. Speleers zmarł 29 kwietnia 1951 r. w szpitalu więziennym w Aalst.

 

Prof. Arno Saxen przebywał w Katyniu w roli obserwatora i osobiście nie dokonywał sekcji zwłok. Po zakończeniu wojny, w obawie przed represjami sowieckimi, zniszczył wszystkie swoje osobiste dokumenty dotyczące zbrodni w Katyniu i wyemigrował do Szwecji. Po kilku latach pobytu na emigracji, wrócił do Finlandii, gdzie był nękany przez NKWD i kilka razy przesłuchiwany przez sowiecką Komisję Nadzorczą rezydująca w Helsinkach w hotelu Torni. Podczas tych przesłuchań usiłowano wymóc na nim oświadczenie odwołujące jego podpis pod protokołem końcowym Komisji Międzynarodowej orzekającym winę Sowietów za mord katyński. Pomimo nacisków i gróźb prof. dr Saxén przeciwstawił się żądaniom sowieckim. Cieszący się doskonałym zdrowiem prof. dr Saxén zmarł nagle podczas konferencji w Zurychu 19 listopada 1952 r. w wieku zaledwie 52 lat. W 2008 r. został pośmiertnie odznaczony przez władze polskie. Odznaczenie odebrał w budynku ambasady RP w Helsinkach jego najstarszy syn, Erki Saxén.

 

Dr Tramsenowi udało się przemycić do Danii, jako dowód rzeczowy zbrodni katyńskiej, czaszkę jednego z zamordowanych polskich oficerów, Ludwika Szymańskiego z Krakowa. Czaszka ta została zdeponowana w kopenhaskim Instytucie Medycyny Sądowej, gdzie przeleżała do 2008 r., kiedy to została zwrócona zamieszkałemu w Australii synowi zamordowanego. Po przewiezieniu do Polski, została złożona w Kaplicy Katyńskiej Katedry Polowej WP w Warszawie. Dr Tramsen był autorem specjalnego raportu dotyczącego mordu w Katyniu i obarczającego za ten czyn ZSRR, który został przekazany duńskiemu MSZ, a następnie trafił do Londynu i przekazany został rządowi brytyjskiemu. Dzisiaj znajduje się w brytyjskich archiwach (S.O.E. Poland 102, Subject: Dr Tramsen Report on Katyn).

Po wojnie w zdominowanej przez komunistów Danii dr Tramsen był poddawany licznym szykanom z powodu świadczenia prawdy w sprawie katyńskiej. W 1945 r. został bez powodu usunięty z Instytutu Medycyny Sądowej i stał się celem ataków komunistycznych (szkalowanie w lewicowych mediach, wybijanie szyb w jego mieszkaniu, oskarżenia o kolaborację z Niemcami). Pozbawiony pracy dr Tramsen zdecydował się na otwarcie prywatnej praktyki lekarskiej, a od 1952 r., podczas wojny koreańskiej pracował jako szef szpitala wojskowego na statku duńskim "Jutlandia". Szykany jakich dr Tramsen doznawał oraz rosnące zagrożenie sowieckie w latach 50. odbiły się niekorzystnie na jego zdrowiu. Podczas inwazji sowieckiej na Węgry w 1956 r., z obawy przed zagrożeniem sowieckim, rozważał możliwość wyjazdu do Wielkiej Brytanii, skąd pochodziła jego żona. Mimo nacisków i szykan dr Tramsen nigdy nie odwołał swoich oświadczeń obarczających ZSRR winą za mord katyński. W kwietniu 1952 r. wziął udział w przesłuchaniu w sprawie zbrodni katyńskiej odbywającym się we Frankfurcie nad Menem dla komisji Kongresu USA.

W 1962 r. dr Tramsen udzielił po angielsku szczegółowego wywiadu sekcji polskiej Radia Wolna Europa na temat swego udziału w badaniu mordu katyńskiego, a w latach późniejszych podczas gościnnych wykładów dla studentów medycyny w Kopenhadze, poruszał sprawę Katynia i odpowiedzialności Sowietów. Dr Tramsen przeszedł załamanie nerwowe po śmierci swojej najstarszej córki Elizabeth, która zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach w Warszawie w 1970 r., dokąd udała się wbrew woli ojca. Dr Tramsen do końca życia utrzymywał, że córka została zamordowana przez agentów sowieckich w akcie zemsty za rolę jaką odegrał w sprawie katyńskiej. Dr Helge Tramsen zmarł w 1979 r. Został odznaczony jednym z najwyższych duńskich odznaczeń, Orderem Dannebroga i kilkoma innymi duńskimi medalami za udział w wojnie koreańskiej. O jego udziale w badaniu mordu katyńskiego TV duńska nakręciła w 2006 r. film dokumentalny pt. Czaszka z Katynia (Kraniet fra Katyn), a w 2008 r. ukazała się książka autorstwa Anny Elisabeth Jessen pod tym samym tytułem, traktująca o roli doktora Tramsena w sprawie katyńskiej.

 

Prof. Palmieri po powrocie z Katynia napisał raport dotyczący przeprowadzonych badań w Katyniu i wydał go drukiem w Rzymie w lipcu 1943 r. w "La Vita Italiana" (Risultati dell'inchiesta nella foresta di Katyn. Z tego powodu był po zakończeniu wojny zaciekle atakowany przez włoskich komunistów, którzy na zlecenie Sowietów organizowali przeciw niemu demonstracje, usiłując usunąć dr. Palmieri z zajmowanego stanowiska na Uniwersytecie w Neapolu, i podburzali przeciw niemu studentów. Szkalowano go i oskarżano o kolaborację z hitlerowcami nazywając sługusem nazistów.  Ostrą nagonkę prowadziła przeciwko niemu prasa komunistyczna, w szczególności L'Unità. Kampania zastraszania i terroru skierowana przeciw prof. Palmieri doprowadziła do poważnych obaw o jego bezpieczeństwo, szczególnie po tajemniczej śmierci w 1947 r. francuskiego obserwatora również przebywającego z Komisją Międzynarodową w Katyniu w 1943 r. Pomimo tego, w latach 1951-1952 wziął udział w przesłuchaniach Komisji Kongresu USA w sprawie zbrodni katyńskiej, potwierdzając winę Sowietów. W 1978 r. prof. Palmieri spotkał się z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim, któremu pokazał dokumentalny materiał fotograficzny z Katynia znajdujący się w jego posiadaniu i zdał relację ze swego pobytu na miejscu kaźni polskich oficerów. Profesor Palmieri zmarł 23 grudnia 1994 r.

 

Prof. Francois Naville przeprowadzał osobiście sekcje zwłok polskich oficerów w Katyniu. Po wojnie, w związku z udziałem w pracach Komisji Międzynarodowej w Katyniu w 1943 r., stał się celem ataków inspirowanych przez komunistów. Trwały one do końca życia prof. Naville. Na profesora Naville rzucono wiele oszczerstw i otoczono nieprzychylna atmosferą. Komunistyczny deputowany do parlamentu kantonalnego genewskiego, Jean Vincent, zarzucił prof. Naville kolaborację z Niemcami, oskarżył go czerpanie korzyści majątkowych związanych z udziałem w pracach Międzynarodowej Komisji  Lekarskiej  i zażądał usunięcia go z Uniwersytetu Genewskiego. Odpowiadając na te oszczerstwa prof. Naville w liście z dnia 24 września 1946 r., skierowanym do prezydenta parlamentu kantonu genewskiego napisał:

Nie było moim zamiarem przysłużenie się Niemcom, tylko Polakom i prawdzie. Gdy jakiś kraj jest rozdarty niemal jednocześnie przez armie dwóch potężnych sąsiadów, gdy dowiaduję się, że zamordowano tysiące jego oficerów będących jeńcami wojennymi, którzy nie popełnili żadnej zbrodni oprócz tej jednej, że bronili własnego kraju, gdy stara się dowiedzieć, w jakich okolicznościach mogło się to wydarzyć, nie sposób będąc uczciwym żądać wynagrodzenia za to, aby udać się na miejsce i próbować unieść skraj zasłony kryjącej przed resztą świata okoliczności aktu tak obrzydliwej podłości przeciw obyczajom wojennym.

Profesor Naville szczegółowo opisał warunki w jakich pracowała komisja w Katyniu i podkreślił – wbrew twierdzeniom dr Markowa w Norymberdze – że członkowie komisji nie byli poddawani jakimkolwiek naciskom ze strony Niemców. Stwierdził, ze podpisując końcowy raport nie zamierzał przysłużyć się Niemcom.

Wiosną 1952 roku prof. Naville stawił się przed komisją powołana przez Izbę Reprezentantów Kongresu USA, kierowaną przez Raya Johna Maddena, zajmująca się Zbrodnią Katyńską, i złożył zeznanie. Potwierdził w nim prawdziwość orzeczenia Międzynarodowej Komisji Lekarskiej z 2 maja 1943 r. , w której brał udział. Po raz kolejny oświadczył, ze eksperci pracowali wówczas w atmosferze niezależności i nie byli poddawani jakimkolwiek naciskom. Przypomniał, że po powrocie z Katynia był namawiany przez Niemców do wygłoszenia oświadczenia w radiu, ale odmówił, bo nie chciał, aby jego wystąpienie było wykorzystane przez niemiecką propagandę.

Prof. Naville nigdy nie uległ naciskom komunistów i nie odwołał swojego podpisu pod protokołem końcowym Komisji stwierdzającym odpowiedzialność władz Związku Sowieckiego za popełniony mord. Zmarł w 1968 r. w Genewie. W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie prof. Naville’a Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za wybitne zasługi w odkrywaniu i dokumentowaniu prawdy o zbrodni katyńskiej. Odznaczenie odebrały córki prof. Naville’a.

 

 

Przy opracowaniu notki wykorzystałam następujące publikacje:

1.     Andrzej Przewoźnik, Międzynarodowa Komisja Lekarska. Pierwszy dokument zbrodni [w] Cień Katynia, Dodatek do Rzeczpospolitej, 16.IV.2005

2.     Janusz Kazimierz Zawodny, Katyń, Editions Spotkania, Paryż, 1989

3.     Andrzej Przewoźnik, Jolanta Adamska, Zbrodnia Katyńska. Mord, Kłamstwo, Pamięć, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2011

4.     Paul Stauffer, Szwajcaria i Katyń. 1943. [w] Polacy, Żydzi, Szwajcarzy, PIW, Warszawa, 2008

5.     Monika Komaniecka, Orędownik sprawy katyńskiej, profesor Francois Naville, Biuletyn IPN, nr 4/2010, str. 82-85

 

 

 

 

 

 

 

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości